Wulkan Grimsvötn straszy wybuchem. Wydano alert

Wulkan Grimsvötn straszy wybuchem. Wydano alert

Wulkan Grímsvötn podczas erupcji z 2011 roku
Wulkan Grímsvötn podczas erupcji z 2011 roku Źródło: Shutterstock / Angel L
Islandzki wulkan Grimsvötn znacząco zwiększył swoją aktywność. Meteorolodzy ostrzegają, że w ciągu najbliższych kilku tygodni może dojść do wybuchu.

Islandzkie Biuro Meteorologiczne poinformowało na swojej stronie, że podnosi alert bezpieczeństwa w związku z niepokojącą aktywnością wulkanu Grímsvötn.

30 września meteorolodzy zauważyli pierwsze oznaki zagrożenia. Jak czytamy – znacząco zwiększyła się aktywność geotermalna, a na powierzchni wulkanu utworzyły się liczne deformacje. Eksperci zaznaczają, że powstałe zniekształcenia są większe niż te, które obserwowano podczas dużej erupcji tego wulkanu sprzed dziewięciu lat. Zwiększył się także poziom wody w jeziorze subglacjalnym. Aktualne wartości są porównywalne z poziomem wody podczas powodzi z 2004 i 2010 roku.

To nie pierwsza erupcja Grimsvötn

Wulkan Grímsvötn znajduje się pod lodowcem Vatnajökull, a także 140 km na północny wschód od znanego ze swojej wielkiej erupcji wulkanu Eyjafjallajökull.

Zarówno Eyjafjallajökull, jak i Grímsvötn, były w ostatniej dekadzie bardzo aktywne. Poważna erupcja wulkanu Eyjafjallajökull nastąpiła w kwietniu 2010 roku. Wówczas doszło do serii trzęsień ziemi w pobliżu wulkanu, co skutkowało uwolnieniem ogromnej ilości pyłu wulkanicznego nad Europą.

Z kolei Grímsvötn wystraszył mieszkańców regionu w maju 2011 roku. Zaczęło się od trzęsienia ziemi wokół wulkanu, następnie doszło do erupcji. Z wulkanu wydobywał się popiół i pył wulkaniczny, tworząc gigantyczną chmurę o wysokości ok. 20 km. Jak wówczas analizowano, była to największa erupcja tego wulkanu w ciągu ostatnich stu lat.

twitter

Zmartwienie dla branży lotniczej

Obie erupcje wpłynęły także na ruch lotniczy. Unoszący się wysoko nad ziemią pył wulkaniczny uniemożliwiał bowiem dobrą widoczność, co oznaczało, że linie lotnicze całkowicie rezygnowały z tysięcy lotów.

Obecny alert również nie jest optymistyczną informacją dla branży lotniczej. Utrzymujący się w powietrzu pył po ewentualnej erupcji może ponownie narazić linie na poważne straty. W dobie pandemii koronawirusa, która mocno nadwyrężyła ten biznes, jest to kolejny niepokojący sygnał.

Czytaj też:
Przełomowe odkrycie na Wenus. Ujawniono ślady życia?