Kryzys energetyczny. Tak Zielony Ład, Rosja i Chiny windują ceny prądu

Kryzys energetyczny. Tak Zielony Ład, Rosja i Chiny windują ceny prądu

Nord Stream 2
Nord Stream 2 Źródło:Shutterstock / Maximillian cabinet
Wielka dekarbonizacja Europy dostała zadyszki. Gaz, którym Unia chciała zastąpić węgiel, to nie paliwo, tylko broń w rękach Rosjan, dobijających cenami UE. Na domiar złego nawróceni niedawno na ekologię Chińczycy próbują na gwałt wracać do węgla, drenując rynek z surowca. Przerwy w dostawach prądu dla chińskiego przemysłu za chwilę rykoszetem uderzą także w UE.

Zamknięcie elektrowni węglowej to w Europie zazwyczaj pretekst do wielkiej fety z powodu kolejnego sukcesu transformacji energetycznej. Gdy jednak z początkiem października w Niemczech zamknięto elektrownię Bergkamen, nikt nie otwierał szampana. Przeciwnie. Szefostwo spółki Steag GmbH tłumaczyło, że elektrownia zostaje zamknięta nie z przyczyn ekologicznych, tylko z powodu braku paliwa.

Obrzydzany od lat w Europie węgiel stał się ostatnio tak poszukiwanym towarem, że eksporterzy nie nadążają z zaspokajaniem potrzeb, mimo, że ceny biją historyczne rekordy, osiągając na giełdach światowych poziom 200 dolarów za tonę. Jeszcze droższy a przez to trudniej dostępny staje się także gaz, który wedle forsowanego przez Niemców planu miał zastąpić brudny węgiel jako paliwo dla energetyki. Jednak obecnie rosyjski Gazprom, główny dostawca gazu dla Europy winduje ceny pod sufit, korzystając z uprzywilejowanej pozycji, jaką daje mu Nord Stream 2.

Źródło: Wprost