Chiński statek osiadł na mieliźnie u wybrzeży Mauritiusa. Na nagraniach widać plamę ropy

Dodano:
Nagranie statku osiadłego na mieliźnie Źródło: YouTube / Sharjah24 News
Pływający pod chińską banderą trawler osiadł na mieliźnie u wybrzeży Mauritiusa. Jak wynika z nagrań z drona, jakie na platformie YouTube zamieściła Sharjah 24 News, wokół statku widać plamy ropy. Jak zapewnia w rozmowie z Reutersem minister ds. żeglugi Sudheer Maudhoo, „nie ma się czym martwić”.

Z informacji, jakie uzyskała agencja wynika, że trawlerem (typ statku służący zwykle do połowu ryb dennych) podróżowało 16 członków załogi. Wszyscy opuścili już pokład i zgodnie z zasadami sanitarnymi, zostali poddani kwarantannie.

Na pokładzie statku znajdują się jednak 130 tony ropy. Jak wynika z nagrań zrobionych przez drona, które zamieściła na YouTube Sharjah 24 News, wokół statku pojawiła się plama ropy. Wyciek ma być jednak niewielki – zapewnia minister ds. żeglugi Sudheer Maudhoo w rozmowie z Reutersem. – Nie ma się czym martwić – mówi.

Ponad pół roku temu doszło do podobnego zdarzenia. Było tragiczne w skutkach

Wkrótce ropa ma zostać wypompowana z wody, a sam statek ma zniknąć z tej części Oceanu Indyjskiego. Zaniepokojenie wywołane incydentem potęguje jednak fakt, że na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku u wybrzeży Mauritiusa doszło do katastrofy ekologicznej.

Przypomnijmy, że z japońskiego tankowca, który także osiadł na mieliźnie, wyciekło ok. 1000 ton ropy. Jak wówczas alarmowano, w miejscu wycieku ogłoszono stan alarmowy, a całe zdarzenie nazwano „najgorszą katastrofą, jakiej doświadczył Mauritius”.

Źródło: WPROST.pl / Reuters
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...