Artykuł sponsorowany

Polska prezydencja w UE szansą na zrównoważoną transformację energetyczną

Dodano:
Prąd Źródło: Unsplash
1 stycznia 2025 roku Polska obejmie już po raz drugi prezydencję w Radzie UE i, co ciekawe, będzie to pierwsza prezydencja nowego cyklu legislacyjnego. Oznacza to, że nasz rząd będzie nie tylko współpracował z nowym Parlamentem Europejskim oraz nową Komisją Europejską, ale będzie miał możliwość realnego wpływu na kształt dokumentów strategicznych, które będą wyznaczały kierunki rozwoju Unii Europejskiej w kolejnych latach.

Warto przypomnieć, że prezydencja pełniona jest rotacyjnie przez półroczny okres przez wszystkich członków Unii Europejskiej w ustalonej wcześniej kolejności. Polska po raz pierwszy swoją prezydencję w Radzie UE sprawowała w drugiej połowie 2011 r. i wraz z Danią oraz Cyprem tworzyła tzw. trio prezydencji. Również i tym razem Polska trio prezydencji tworzyć będzie wspólnie z Danią i Cyprem. Dobór państw nie był tu przypadkowy. Reprezentują one bowiem interesy różnych regionów geograficznych UE.

Trio prezydencji w Radzie UE stworzono traktatem z Lizbony w 2009 roku. Dzięki temu możliwym stało się zapewnienie kontynuacji działań państw członkowskich sprawujących po sobie sześciomiesięczne prezydencje. Kraje te, wraz z Komisją Europejską, przygotowują wspólny osiemnastomiesięczny program prac, na podstawie którego każde z nich opracowuje bardziej szczegółowy, własny program sprawowania prezydencji w Radzie UE.

Cele i priorytety polskiej prezydencji

Obejmując prezydencję w 2025 roku, Polska będzie musiała stawić czoła zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym wyzwaniom. Najpoważniejszymi z nich są polityka klimatyczna oraz zmiany społeczne wynikające z cyfrowej i strukturalnej transformacji gospodarki. Właśnie dlatego wśród celów i priorytetów polskiej prezydencji znalazły się m.in. takie zagadnienia, jak wspieranie zrównoważonego rozwoju, transformacja energetyczna, cyfryzacja gospodarki, wzmocnienie współpracy na rynku wewnętrznym UE, zintensyfikowanie działań na rzecz równouprawnienia, a także zapewnienie bezpieczeństwa, co wiąże się cyfrowymi zagrożeniami, bezpieczeństwem energetycznym, jaki i wojną na Ukrainie.

Zmiany związane z przejściem do gospodarki niskoemisyjnej i szeroko pojętym bezpieczeństwem wpływają na funkcjonowanie biznesu w Polsce.

Polskie firny, w tym największy koncern energetyczny ORLEN, chcą uczestniczyć w dyskusjach i pracach dotyczących transformacji energetycznej i potrzebnych do tego regulacji unijnych. Przedstawiciele firmy stoją na stanowisku, w którym zwracają uwagę na takie wyzwania, jak: utrzymanie konkurencyjności unijnego rynku, neutralności technologicznej, dostępności finansowania związanego z projektami dekarbonizacji oraz odejścia od nakazowego charakteru regulacji.

W 2020 roku ORLEN jako pierwszy koncern paliwowy z naszej części Europy, zadeklarował jako jeden ze swoich głównych celów osiągnięcie neutralności emisyjnej do 2050 roku, zgodnie z założeniami Porozumienia Paryskiego. Plany związane z obniżką emisji CO2 są istotnym elementem strategii biznesowej Grupy ORLEN, dlatego koncern zdecydował, aby istotnie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych do 2030 roku. Do końca dekady koncern zainwestuje ponad 80% wszystkich nakładów inwestycyjnych w projekty transformacyjne (zielone i przejściowe), które umożliwią redukcję oddziaływania na klimat i środowisko. Firma deklaruje też otwarte podejście do nowych modeli biznesowych.

Patrząc na skuteczność oraz tempo transformacji energetycznej, a także na szybkość dekarbonizacji przemysłu nie wolno zapominać o tym, jak do tego tematu podchodzą sami przedsiębiorcy. Unijne przepisy wprowadzają bowiem szereg kar za nierealizowanie założonych regulacjami wymogów, a ich wdrażanie często wiąże się z wysokimi kosztami. Zdaniem przedstawicieli Grupy ORLEN każda branża, która wymaga kosztownych transformacji, potrzebuje znacznie większej ilości zachęt inwestycyjnych, a także ograniczenia nadmiernej sprawozdawczości i dostosowania regulacji do ekonomiczno-społecznych realiów panujących w poszczególnych krajach. Niezwykle istotny w tym kontekście jest także stały dialog unijnych instytucji z przedstawicielami sektora.

W związku z tym koncern ORLEN przygotował szereg konkretnych postulatów regulacyjnych dotyczących petrochemii, elektroenergetyki, gazu ziemnego i energetyki jądrowej. W obszarze petrochemii postulaty te dotyczą wdrożenia polityki konkurencyjności w celu ochrony miejsc pracy i uwzględnienia wpływu kosztów emisji i cen energii na konkurencyjność unijnego przemysłu. Istotnym czynnikiem są tu również takie elementy, jak ochrona unijnego rynku przed produktami o wysokiej emisji oraz stworzenie ram dla funkcjonowania niskoemisyjnych technologii i gospodarki o obiegu zamkniętym.

Jeśli chodzi o gaz ziemny, to koncern chce utrzymania roli tego paliwa jako paliwa przejściowego, pozwalającego w istotny sposób obniżyć emisyjność unijnej gospodarki. Istotne jest tu również uwzględnienie funkcji niskoemisyjnych gazów w transporcie oraz energochłonnym przemyśle, co skutkować będzie ich stopniową dekarbonizacją. Nie można tu również zapomnieć o konieczności wsparcia dla krajowego wydobycia gazu ziemnego jako istotnego stabilizatora dla procesów dekarbonizacyjnych i bezpieczeństwa energetycznego.

W wypadku elektroenergetyki to jednym z głównych postulatów jest utrzymanie i realne egzekwowanie statusu gazu ziemnego oraz energii jądrowej jako paliw przejściowych w ramach unijnej taksonomii, a także utrzymanie mechanizmów mocowych jako integralnej części rynku energii. Istotnym postulatem jest tu również stabilizacja systemu elektroenergetycznego jednostkami gazowymi, a docelowo także reaktorami SMR. Warto tu też wspomnieć o postulacie związanym z minimalizacją kosztów społecznych poprzez przyjęcie zrównoważonej ścieżki pozwalającej dekarbonizować transport w Unii Europejskiej.

Manifest zrównoważonego rozwoju

Przedstawione powyżej postulaty zgłoszone przez ORLEN tworzą swego rodzaju manifest, w którym zwrócono uwagę na najważniejsze zdaniem koncernu kwestie. Pierwszą z nich jest konkurencyjność unijnego rynku, gdzie kluczowym wyzwaniem jest wdrożenie unijnego pakietu Clean Industrial Deal, który realnie pomoże zwiększyć ochronę europejskich gospodarek przed napływem produktów o wyższym śladzie węglowym spoza UE.

Równie ważne jest promowanie na poziomie unijnym jak najszerszego katalogu dopuszczalnych zero- i niskoemisyjnych technologii, pozwalających obniżać koszty transformacji i zwiększyć jej efektywność, w duchu neutralności technologicznej.

– Istotnym aspektem jest finansowanie dekarbonizacji. Regulacje powinny stwarzać zachęty do inwestowania w technologie obniżające emisyjność, bo te – szczególnie na wczesnym etapie rozwoju – są bardzo kapitałochłonne. Widzimy przy tym, że bardziej efektywnie działają fundusze dopasowane do potrzeb poszczególnych regionów Unii. Niezbędna jest także analiza skutków społecznych wdrażania niektórych wymogów. Proces dekarbonizacji zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej powinien być prowadzony w duchu sprawiedliwej transformacji – powiedział Witold Literacki, Wiceprezes Zarządu ds. Korporacyjnych ORLEN.

Premiera dokumentu i towarzysząca temu dyskusja miały miejsce 19 listopada podczas krakowskiej konferencji Open Eyes Economy Summit, na której ORLEN zorganizował panel „Zielony Ład a konkurencyjność i bezpieczeństwo gospodarki”. Spółka będzie promować manifest i zawarte w nim postulaty także podczas innych zbliżających się konferencji i debat, w mediach, a także w czasie spotkań bilateralnych.

Źródło: ORLEN
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...