LOTOS myśli ekologicznie
Artykuł sponsorowany

LOTOS myśli ekologicznie

LOTOS chce produkować zielony wodór
LOTOS chce produkować zielony wodór Źródło: LOTOS
Grupa LOTOS od kilku lat pracuje nad rozwojem paliw alternatywnych. Koncern zamierza m. in. zbudować wielkoskalową instalację do produkcji zielonego wodoru. To odpowiedź spółki na główne trendy na rynku energii i konieczność transformacji.

Kryzys związany z koronawirusem stanowi ogromne wyzwanie dla światowej gospodarki. Jednocześnie jest impulsem do szukania bardziej ekologicznych i bezpiecznych dla środowiska rozwiązań, które pomagają państwom mierzyć się z kryzysem klimatycznym. Stąd m.in. Japonia, a także cała Unia Europejska, chcą oprzeć przyszłość swojego transportu i przemysłu na wodorze oraz energii odnawialnej. W tej grze liczyć się będzie również Polska, m.in. za sprawą planowanej przez Grupę LOTOS budowy przemysłowych instalacji do wielkoskalowej produkcji zielonego wodoru w procesie elektrolizy wody.

Wodór ma dla LOTOSU strategiczne znaczenie

Wodór to w nowoczesnych rafineriach podstawowy produkt, obok paliw, olejów i asfaltów, niezbędny do produkcji wysokiej jakości paliw silnikowych. Dziś sam staje się paliwem, dając początek nowym trendom w światowej gospodarce, opartemu na wodorze transporcie oraz tzw. gospodarce wodorowej.

Rynek jest bardzo perspektywiczny, z czego doskonale zdaje sobie sprawę Grupa LOTOS, która zadeklarowała chęć rozwoju tej nowoczesnej gałęzi przemysłu i transportu. Rafineria w Gdańsku produkuje wodór z gazu ziemnego, ale w zanadrzu ma pomysł na rozpoczęcie produkcji czystego wodoru w procesie elektrolizy wody oraz biowodoru, wytwarzanego w procesach fermentacji odpadów roślinnych.

Należy wspomnieć, że gdański koncern figuruje w czołówce największych producentów wodoru w kraju. Spółka uczestniczy w pakiecie na rzecz czystego transportu oraz w pracach Ministerstwa Klimatu nad narodową strategią wodorową. Nieustannie wprowadza także nowe projekty rozwojowo-badawcze w tej dziedzinie. LOTOS podpisał listy intencyjne z trzema pomorskimi miastami: Gdynią, Wejherowem i Tczewem oraz z Rzeszowem, których samorządy deklarują wprowadzenie do komunikacji miejskiej autobusów, napędzanych wodorem wyprodukowanym w gdańskiej rafinerii.

Z inicjatywy Grupy LOTOS powstał także Klaster Technologii Wodorowych i Czystych Technologii Węglowych, w ramach którego zainicjowano koncepcję Pomorskiej Doliny Wodorowej. Jej celem jest zwiększenie udziału wodoru jako paliwa w transportowym miksie energetycznym województwa. W planach jest też wdrożenie zasilanych wodorem pociągów i statków.

Teraz koncern chce skupić się na produkcji ekologicznej odmiany tego gazu, co pozwoli ograniczyć emisję CO2 w rafinerii i jednocześnie wypełniać Narodowy Cel Wskaźnikowy w dziedzinie produkcji paliw silnikowych. Jak tego dokona?

Dbając o zieloną przyszłość

Zgodnie z założeniami, wodór powstanie w procesie elektrolizy, czyli rozkładu wody przy użyciu energii elektrycznej. Jeżeli do jego produkcji zostanie wykorzystana energia pochodząca ze źródeł odnawialnych, to taki wodór będzie według klasyfikacji Unii Europejskiej wodorem zielonym. Wykorzystanie go do procesów rafineryjnych spowoduje, że tradycyjne paliwa wytwarzane z ropy naftowej, staną się paliwami bardziej ekologicznymi. Jednocześnie w procesie elektrolizy nie tworzą się gazy cieplarniane.

Produkcja i dystrybucja wodoru ma się odbywać z wykorzystaniem wieloskalowej instalacji planowanej w ramach projektu Green H2. Konstrukcja ma składać się z elektrolizerów, magazynów wodoru i ogniw paliwowych lub ewentualnie turbin wodorowych, zarządzanych przez innowacyjne oprogramowanie. Docelowo przedsięwzięcie tworzone jest nie tylko z myślą o produkcji wodoru na rzecz rafinerii, ale również na udział w rynku mocy, świadczenia usług na rynku bilansującym, a w przyszłości również świadczenia usług na rzecz operatorów farm wiatrowych na Bałtyku.

Strategiczne znaczenie dla całego planu ma nadmorska lokalizacja rafinerii Grupy LOTOS, której specyficzna struktura geologiczna pozwala magazynować wodór w kawernach solnych, by następnie wykorzystywać go do produkcji energii w okresach zwiększonego zapotrzebowania. W projekcie Green H2 wybrano już firmy doradcze i złożono wniosek o dofinansowanie z unijnego programu Innovation Fund. Decyzje co do dalszych szczegółów realizacji tego programu powinny zapaść w II połowie 2021 r.

Czytaj też:
Lokalizacja ma znaczenie. A LOTOS o tym wie

LOTOS rozwija rynek gazu ziemnego

Kolejnym obszarem rozwoju spółki jest paliwo LNG, czyli skroplony gaz ziemny. Pod koniec marca 2020 r. Grupa LOTOS, LOTOS Paliwa i Remontowa LNG Systems podpisały umowę na budowę pilotażowej stacji dokującej LNG. Powstanie ona na stacji paliw LOTOS w Gdańsku przy trójmiejskiej obwodnicy. Podstawową funkcjonalnością stacji będzie możliwość tankowania pojazdów LNG oraz CNG (sprężonego gazu ziemnego – przyp. red.). Zastosowana w niej skraplarka kriogeniczna pozwoli na skroplenie odparowanego gazu i ponowne wtłoczenie go do zbiornika, co z kolei przełoży się na zerową emisję metanu do atmosfery podczas pracy stacji. Co więcej, automatyczne sterowanie i monitoring umożliwi obsługę stacji dokującej przez jedną osobę oraz zdalne jej serwisowanie. W przyszłości, poza funkcją stacji paliw, może pełnić ona również rolę bazy dla wirtualnych rurociągów LNG, stanowiąc klucz do nowoczesnej dystrybucji tego paliwa na obszarze Polski i poza nią.

Spółka angażuje się bowiem w rozwój alternatywnych paliw żeglugowych, w czym znowu pomaga lokalizacja terminala – dzięki bliskości portów w Gdańsku i Gdyni dystrybucja gazu nie będzie problemem. Stąd też kolejną inwestycją Grupy LOTOS jest projekt budowy terminala LNG małej skali w Gdańsku. Ma on stanowić bazę przeładunkową oraz logistyczną LNG, które zostanie dostarczone np. na stacje paliw, do bunkrowania statków lub do instalacji off-grid (poza siecią gazu ziemnego).

Wizualizacja projektu LNG małej skali w Gdańsku

Operacje bunkrowania (tankowania, statków skroplonym gazem ziemnym – przyp. red.) przeprowadzono w Polsce już kilkadziesiąt razy. LOTOS współpracuje w tym obszarze z PGNiG od kilku lat.

Stosowanie paliwa LNG będzie na polskim rynku coraz bardziej powszechne. Polska bierze przykład z krajów Europy Zachodniej, gdzie tego typu zastosowania gazu są rozwijane w sposób dynamiczny. W najbliższych kilku miesiącach pojawi się też nowa regulacja prawna, która zwolni pojazdy ciężarowe z opłat autostradowych w przypadku, gdy będą zasilane gazem LNG.

Także kierowcy samochodów elektrycznych mają powody do zadowolenia. Grupa LOTOS zbudowała już 12 punktów ładowania pojazdów elektrycznych, które zlokalizowane są wzdłuż autostrad A1 i A2 i połączyła „Niebieskim Szlakiem” Trójmiasto z Warszawą. Każda stacja posiada 2 stanowiska ładowania i ładowarkę o łącznej mocy 150 kW obsługującą 3 międzynarodowe standardy, co umożliwia pełne pokrycie rynku e-mobility. A to jeszcze nie koniec, bo spółka planuje dalszy rozwój tego projektu. Z takim nastawieniem gdański koncern ma szansę zostać regionalnym liderem zielonych zmian.

Czytaj też:
LOTOS z Projektem EFRA w drodze do technologicznej elity
Czytaj też:
LOTOS wspiera budowę gospodarki wodorowej