Polscy posiadacze starych diesli nie wjadą do centrów miast?

Polscy posiadacze starych diesli nie wjadą do centrów miast?

rura wydechowa (zdj. ilustracyjne)
rura wydechowa (zdj. ilustracyjne) Źródło: Fotolia / WS-Design
O tym, że Ministerstwo Klimatu chce przyspieszyć prace nad stworzeniem w miastach stref czystego transportu, pisze „Rzeczpospolita”.

Dyskusje nad strefami czystego transportu w centrach największych miast trwają od pewnego czasu. Jak podaje Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych we wrześniu mają ruszyć rzeczywiste prace nad zmianami w prawie. Jak pisze „Rzeczpospolita”, większość samorządowców jest wobec planów sceptycznych. To dlatego, że uważają, wprowadzenie stref w ciągu 18 miesięcy to zbyt szybko.

Kierowcy przerażeni wizją stref

Jak czytamy, pomysł nie podoba się także właścicielom samochodów, którzy musieliby dodatkowo płacić w przypadku wjazdu do centrów, nawet dodatkowe 2,5 zł za godzinę. Zwolnienia z opłat miałyby dotyczyć wyłącznie elektryków, aut zasilanych ogniwami paliwowymi (wodorem) i gazem ziemnym (lub hybrydami na LPG).

„Rzeczpospolita” przytacza opinię Konfederacji Lewiatan, która uważa, że zwolnienia powinny obejmować także najnowsze samochody, spełniające normę Euro 6d i wyższe w przyszłości. Strefy miałyby obowiązywać w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców i być wyznaczane przez samorządy.

Twarde przepisy mogą wykluczyć z miast starsze auta...

Periodyk przytacza dane z kampanii informacyjnej na rzecz utworzenia w Warszawie strefy czystego transportu, którą rozpoczęła Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE). Wg jej ekspertów do miasta miałyby wjazd tylko auta benzynowe spełniające co najmniej normę Euro 4 (czyli wyprodukowane po 2006 roku) lub diesle z normą Euro 5 (po 2011 roku). Starsze miały zakaz wjazdu do centrum miasta. „Posiadacze pojazdów, które nie będą spełniały minimalnej normy emisji Euro, mieliby 12 miesięcy na zmianę samochodu na inny, spełniający wyższą normę emisji spalin lub przesiadkę na komunikację miejską” – zakłada FPPE.

... których jest w Polsce najwięcej

Przypomnijmy, jak wynika z danych rejestracyjnych samochody w Polsce są naprawdę stare. W I kwartale 2021 roku, spośród zarejestrowanych aut, aż 60,4 proc. miało ponad 10 lat. Najmłodsze auta, poniżej 4 lat, stanowiły 8,4 proc. Rejestracji, jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Wg IBRM Samar średni wiek sprowadzanych w kwietniu aut był wyższy niż 13 lat. Strefy czystego transportu mogą zatem wykluczyć potężną liczbę kierowców.

Czytaj też:
Sprowadzamy coraz więcej aut. Niestety, ich średni wiek przeraża