Rząd dofinansuje budowę szybkich ładowarek. Powstanie ich kilkanaście tysięcy

Rząd dofinansuje budowę szybkich ładowarek. Powstanie ich kilkanaście tysięcy

Ładowarki Porsche Turbo Charger
Ładowarki Porsche Turbo ChargerŹródło:Porsche
Problem w rozwoju elektromobilności to problem infrastruktury. Być może uda się go rozwiązać, bo rząd zapowiedział dofinansowanie szybkich ładowarek DC.

Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, opublikowano nową wersję projektu rozporządzenia w sprawie warunków udzielania pomocy publicznej na infrastrukturę ładowania samochodów elektrycznych i tankowania wodoru.

Rząd rezygnuje z dofinansowania ogólnodostępnych stacji AC, a wsparcie obejmie przede wszystkim szybkie ładowarki DC. Według szacunków PSPA, dofinansowanie ze środków NFOŚiGW obejmie nawet kilkanaście tysięcy punktów ładowania.

Prace nad rozporządzeniem w sprawie szczegółowych warunków udzielania pomocy publicznej na infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych i infrastrukturę do tankowania wodoru zbliżają się do końca. Projekt w nowej wersji oczekuje na decyzję Komisji Europejskiej o zgodności projektowanej pomocy z rynkiem wewnętrznym w ramach procedury notyfikacyjnej. Jeżeli to nastąpi i rozporządzenie wejdzie w życie, programy wsparcia dedykowane infrastrukturze ładowania będzie mógł uruchomić Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wsparcie na ładowarki. Jakie?

W nowej wersji w nieco odmienny sposób określono katalog inwestycji, na których realizację będzie można uzyskać wsparcie. Zmiany dotyczą określenia mocy planowanych stacji lub punktów ładowania.

Projektowane rozporządzenie przewiduje możliwość udzielenia pomocy w formie dotacji na:

  • utworzenie punktu ładowania o mocy nie mniejszej niż 22 kW, który nie jest zainstalowany na ogólnodostępnej stacji ładowania (do 25 proc. kosztów kwalifikowalnych),
  • budowę lub przebudowę ogólnodostępnej stacji ładowania o mocy nie mniejszej niż 50kW, wyposażonej w co najmniej 2 punkty ładowania, z czego co najmniej 1 umożliwia świadczenie usługi ładowania prądem stałym i ma moc nie mniejszą niż 50 kW. Dla stacji o mocy od 50 do 150 kW możliwa pomoc to do 30 proc. kosztów kwalifikowalnych, a dla stacji o mocy powyżej 150 kW – do 50 proc. kosztów kwalifikowalnych,
  • budowę lub przebudowę stacji wodoru (intensywność pomocy nie może przekroczyć 50 proc. kosztów kwalifikowanych).

Koszty kwalifikowane bez zmian

Nie uległ zmianie katalog kosztów kwalifikowalnych, do których zalicza się cena nabycia środków trwałych, koszty montażu i robót budowlanych, koszty instalacji przyłączeniowej, cena nabycia wartości niematerialnych i prawnych, koszty dokumentacji technicznej, nadzoru inwestorskiego lub autorskiego, koszty testów i odbiorów, jeżeli zwiększają wartość środków trwałych oraz podatki i opłaty.

Rozporządzenie przewiduje, że nabór wniosków o udzielenie pomocy na budowę lub przebudowę ogólnodostępnej stacji ładowania będzie prowadzony w trybie ciągłym do wyczerpania środków przeznaczonych na ten nabór. W przypadku jednak, gdy udział pojazdów elektrycznych i pojazdów hybrydowych kategorii M1 i N1 zarejestrowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przystosowanych do ładowania wyniesie w roku poprzedzającym ogłoszenie naboru co najmniej 1 proc. całkowitej liczby pojazdów tych kategorii zarejestrowanych na terytorium RP, nabór wniosków o udzielenie pomocy na budowę lub przebudowę ogólnodostępnej stacji ładowania będzie prowadzony w trybie konkursowym. Pomoc udzielana na podstawie rozporządzenia nie może być łączona z inną pomocą publiczną.

Potrzeby są i tak znacznie większe

– O ile wcześniejsze deklaracje dotyczące wysokości zarezerwowanego budżetu (800 mln zł) na program wsparcia rozbudowy infrastruktury zostaną zrealizowane, dofinansowanie może objąć ok. 14-15 tys. punktów. Biorąc pod uwagę fakt, że pod koniec czerwca w Polsce funkcjonowało ich mniej niż 3 tys., może wydawać się to wysoką liczbą. Rynkowe potrzeby są jednak znacznie większe, zwłaszcza uwzględniając najnowsze propozycje Komisji Europejskiej ujęte w pakiecie Fit for 55 i przewidujące m.in. konieczność instalowania stacji w maksymalnej odległości 60 km przy autostradach, czy też obowiązek zarezerwowania 1 kW mocy w sieci infrastruktury ogólnodostępnej na każdy nowo rejestrowany samochód całkowicie elektryczny – mówi Jan Wiśniewski, kierownik Centrum Badań i Analiz PSPA.

Czytaj też:
Koniec samochodów spalinowych w Europie. Co na to branża motoryzacyjna?