Ile aut elektrycznych przypada na jeden punkt ładowania?

Ile aut elektrycznych przypada na jeden punkt ładowania?

Samochód elektryczny Kia
Samochód elektryczny Kia Źródło:Kia
Samochodów z wtyczką jest coraz więcej. Sieć ogólnodostępnych punktów ładowania się rozwija. Ile samochodów elektrycznych (BEV) przypada na jeden punkt ładowania w poszczególnych powiatach naszego kraju?

Szczegółową analizę przeprowadził IBRM Samar Jak czytamy, Urząd Dozoru Technicznego (UDT) w ostatnim dniu lipca tego roku w Polsce funkcjonowały 1 274 stacje ładowania, na których było 1 559 ładowarek, a łączna liczba punktów ładowania wynosiła 3 013.

Jednak, jak podkreśla UDT, nie wszystkie stacje ładowania są ogólnodostępne, a liczba tych ogólnodostępnych wynosi 979. Obejmują one 1 167 ładowarek z 2 306 punktami ładowania. UDT podkreśla również, że mogą funkcjonować w Polsce stacje, które nie zostały jeszcze odebrane przez UDT lub operator przekazał do rejestru błędne dane. Zaprezentowane liczby i lokalizacje mogą więc być obarczone pewnym błędem, na co wskazuje m.in. aplikacja PlugShare, pokazująca np. ładowarki dostępne w konkretnych godzinach.

Na papierze wygląda to dobrze...

Zgodnie z informacją Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w ostatnim dniu lipca 2021 roku liczba zarejestrowanych w Polsce samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony z wtyczką (BEV + PHEV) wyniosła 30 058 sztuk, w tym pojazdów czysto elektrycznych (BEV) było 13 625 sztuk. Wynika z tego, że na jeden ogólnodostępny punkt ładowania przypada średnio 5,9 auta elektrycznego. To dużo czy mało?

... ale Polska jest podzielona

Przygotowana przez instytut mapa pokazuje, jak wielkie dysproporcje w tym zakresie występują w Polsce. Dość powiedzieć, że spośród 380 powiatów blisko połowa (dokładnie 183 z nich) nie ma żadnego ogólnodostępnego punktu ładowania, w tym 20 powiatów nie ma też ani jednego zarejestrowanego samochodu typu BEV.

Pokazuje także, że autostrady A1 i A4 oraz miasta wojewódzkie są znacznie lepiej zelektryfikowane niż pozostała część Polski. Na niedobór ładowarek cierpią najbardziej regiony południowo-wschodnie oraz północno-zachodnie. Statystycznie, najwięcej aut BEV przypada na jeden punkt ładowania w powiecie warszawsko-zachodnim (64 szt.) oraz w powiatach: grodziskim (37,5 szt.), legionowskim (35 szt.) i nowosądeckim (33 szt.).

Czytaj też:
Program „Mój elektryk” działa już miesiąc. Minister zdradził, ile osób zwróciło się o dopłatę