Jest nowy zaskakujący podatek od samochodów

Jest nowy zaskakujący podatek od samochodów

Samochody elektryczne zupełnie się w Rosji nie spopularyzowały
Samochody elektryczne zupełnie się w Rosji nie spopularyzowały Źródło:Pixabay
Jak informuje „Rzeczpospolita” urzędy skarbowe nakładają opłatę na pracowników korzystających z samochodów elektrycznych.

Samochody elektryczne są coraz popularniejsze. Wiele firm, z oszczędności, dla poprawy wizerunku albo z autentycznej dbałości o środowisko (to najrzadziej) decyduje się uzupełnić flotę pojazdów o samochody na prąd.

Tymczasem, jak donosi „Rzeczpospolita”, problem z tym ma skarbówka. Fiskus uważa, że jeśli pracodawcy dają pracownikom auta ładowane w domu i zwracają im koszty ładowania, to muszą naliczyć dodatkowy przychód i zapłacić odeń podatek.

„To swoista schizofrenia”

„Rz” cytuje Grzegorza Gębkę, doradcę podatkowego w kancelarii GTA: „To swoista schizofrenia, z jednej strony państwo zachęca do elektromobilności, z drugiej – skarbówka zastawia podatkowe pułapki”.

Jak pisze periodyk sama skarbówka nie zajęła się sprawą, dopóki nie wystąpiła do niej o interpretacje pewna spółka oferująca pracownikom elektryki służbowe. „Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że w ryczałcie nie mieści się zwrot kosztów doładowania samochodu w domu. I nakazał dodatkowo opodatkować te kwoty”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Eksperci od podatków i elektromobilności są zdania, że takie kłody rzucane pod nogi przedsiębiorcom nie służą nikomu.

Czytaj też:
Nowy Ford Maverick. Hybrydowy pickup