Opony samochodowe zabijają łososie. Jak to możliwe?

Opony samochodowe zabijają łososie. Jak to możliwe?

Opony sezonowe letnie i zimowe
Opony sezonowe letnie i zimowe Źródło:Oponeo
Wydaje się, ze o zgubnym wpływie na środowisko działalności człowieka – a szczególnie motoryzacji – powiedziano już prawie wszystko. Jak się okazuje, nie do końca. Tym razem oczy ekologów zwróciły się w kierunku przemysłu oponiarskiego i opon samych w sobie. Pył wytwarzany w trakcie zużywania ogumienia stanowi śmiertelne zagrożenie – dla łososi i nie tylko.

Brytyjski dziennik „The Guardian” zwrócił ostatnio uwagę na duży problem związany z oponami samochodowymi. Według doniesień mediów pył, który wytwarza się w procesie ścierania ogumienia, zanieczyszcza oceany, powietrze oraz glebę. To ogromny problem, gdyż w oponach zawarte są różne toksyczne substancje, które, jak wykazały badania naukowców, poważnie szkodzą organizmom wodnym.

Skąd pewność, że łososie umierają przez opony?

Według informacji przedstawianych przez portal Energetyka24.com badacze natury starali się od wielu lat wyjaśnić problem związany z wymieraniem kiżuczy – przedstawicieli gatunku łososia pacyficznego. Problem ten dotykał osobniki, które płynęły na tarło z Oceanu Spokojnego do zatok na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

Pierwsze podejrzenia padły na pestycydy, jednak podczas badań nie wykryto ich obecności. „The Guardian” wyjaśnia również, że naukowcy nie stwierdzili wymierania ryb z powodów takich jak braku tlenu, obecność substancji chemicznych czy metali ciężkich oraz węglowodorów. Przełom nastąpił dopiero, kiedy zbadano wodę spływającą z pobliskiej drogi. Podano ją łososiom, by przebadać jaki będzie miała wpływ na ich organizmy. Okazało się, że ryby zdechły zaledwie po kilku godzinach.

Przynoszące śmierć testy

Drogą dedukcji naukowcy postanowili zmieszać fragmenty pyłu z opon z wodą i ponownie przetestować działanie takiej „mieszanki” na rybach. Efekt był taki sam, jak z zastosowaniem wody spływającej z drogi. Śmierć po kilku godzinach. Po serii badań, naukowcy zidentyfikowali winowajcę – toksyczną substancję chemiczną znaną jako 6PPD, która jest powszechnie dodawana do produkcji opon, aby zapobiec ich rozpadowi.

„To jedna z najbardziej toksycznych mieszanin chemicznych dla organizmów wodnych” – powiedział „Guardianowi" profesor University of Washington, oraz współautor badania prowadzonego nad kiżuczami Edward Kolodziej.

Pył z opon powstaje w wyniku przyspieszania i hamowania. Wiatr i deszcze powodują jego przenikanie do gruntów oraz do okolicznych wód. Według badaczy zajmujących się tematem ochrony środowiska to właśnie opony i pył pochodzących z ich ścierania jest jednym z głównych powodów obecności mikroplastiku w oceanach.

Czytaj też:
Znasz przepisy drogowe? Rozwiąż test kierowcy i zdobądź zniżkę na OC i AC w LINK4

Źródło: Energetyka24.com, The Guardian