Jerzy Kwieciński: sektor finansów jest odpowiedzialny
Artykuł sponsorowany

Jerzy Kwieciński: sektor finansów jest odpowiedzialny

Jerzy Kwieciński, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A
Jerzy Kwieciński, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A Źródło:Materiały prasowe / Bank Pekao S.A.
Świat się zmienia, to niezaprzeczalny fakt. Wiele z tych zmian spowodowanych jest powiększającą się świadomością klimatyczną i koniecznością postępowania zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Wdrażanie i planowanie nowych strategii dotyka także sektory bankowe. Bank Pekao S.A. jest jednym z liderów w tej dziedzinie. O tym, że ESG jest szansą, a nie koniecznością, rozmawiamy z Jerzym Kwiecińskim, wiceprezesem Zarządu Banku Pekao S.A.

Tyle mówi się o ESG. Wiele osób korzysta z tego skrótu – często przejawia się on w mediach. Jaka jest jego prawidłowa definicja?

Przy wyjaśnianiu tego pojęcia muszę nakreślić znacznie szerszy kontekst. Faktycznie, ESG to pewien termin, to proces, którego nazwa jest powszechnie używana w środowisku finansowym i środowisku przedsiębiorstw. Tak naprawdę odnosi się do zrównoważonego rozwoju. Jeśli o nim mówimy, najczęściej przychodzą nam na myśl zasady, które już dawno zostały wypracowane przez ekspertów OECD. W 2015 roku zostały przyjęte przez ONZ jako zasady zrównoważonego rozwoju. Z czasem przyjmowały je także inne organizacje międzynarodowe, w tym Komisja Europejska.

Zrównoważony rozwój ma swój konkretny wymiar w procesach, które skrótowo nazywamy ESG. Nazwa ta pochodzi od trzech terminów w języku angielskim, czyli E – Environment (środowisko), S – Society (społeczeństwo), G – Governance (ład korporacyjny).

To sprowadza się do działań, które mają na celu dbanie o środowisko, które nas otacza, o społeczeństwo, w którym żyjemy, ale i o naszą organizację, w której funkcjonujemy.

Gdybym miał sparafrazować to nowe podejście, powiedziałbym, że ESG to szansa dla wszystkich organizacji, podmiotów, w tym również dla biznesu, które potrafią ten nowy trend wykorzystać w swoim działaniu.

Ostatnio często mówię o tym, że COVID i następujący po nim kryzys gospodarczy w 2020 roku bardzo przyspieszył procesy cyfryzacji i digitalizacji, szczególnie w gospodarce. To, co działo się później, czyli cały kryzys energetyczny wynikający z agresywnej od lat polityki prowadzonej przez Rosję, jak również sam fakt agresji Rosji na Ukrainę, doprowadziło do przyspieszenia procesów ESG w Europie. Doceniono ich znaczenie w uzyskiwaniu niezależności gospodarczej i energetycznej w regionie.

Jednak często mylnie uważa się, że ESG to wyłącznie inwestycje w odnawialne źródła energii. A tylko pierwsza litera z omawianego wcześniej skrótu, czyli E, dotyczy środowiska. Tymczasem ESG to kompleksowe działania, obejmujące dosłownie całą gospodarkę, nastawione na silne przyspieszenie procesów transformacji w przedsiębiorstwach po to, by zmniejszyć zużycie energii, wykorzystać nowe źródła, ale także by być znacznie bardziej bezpiecznym, również energetycznie.

Te procesy nabrały nowej dynamiki w ostatnich latach, w dużym stopniu dotyczą sektora finansowego, w tym również sektora bankowego. Możemy powiedzieć, że one wpływają i będą wpływać na wszystko, co nas otacza. Na procesy gospodarcze i społeczne także.

Wspomniał pan o tym, że pandemia i kryzys znacznie przyśpieszyła te procesy. Co to oznacza dla polskiej gospodarki? Jesteśmy na to gotowi? Czy każdy sektor sprosta temu trudnemu wyzwaniu?

Tak jak wspomniałem, te procesy szczególnie w ostatnich dwóch latach nabrały nowej dynamiki. Patrząc na Polskę, możemy śmiało powiedzieć, że świat się zmienia, a nasz kraj za tymi zmianami nadąża. Uniezależniliśmy się od surowców energetycznych, które były sprowadzane z Rosji. Jeszcze 10 lat temu do Polski z Rosji trafiało 100% gazu. W tej chwili tego gazu nie sprowadzamy w ogóle. Podobnie wygląda sytuacja z ropą – większość była sprowadzana z Rosji i stamtąd importowaliśmy nawet węgiel. Dziś już tego nie robimy.

Co to oznacza? Musimy dywersyfikować nie tylko źródła dostaw, ale również źródła energii. I w ostatnich latach przechodzimy swoistą rewolucję w obszarze odnawialnych źródeł. Jeszcze 20 lat temu do tej energii i jej produkcji trzeba było dopłacać. Dzisiaj ona jest ekonomicznie opłacalna. Produkcja energii elektrycznej, czy to z wiatru w postaci farm wiatrowych, czy ze słońca poprzez fotowoltaikę, jest opłacalna. Te technologie zaczęły tanieć, a jednocześnie trzeba podkreślić, że sytuacja w minionych latach przyczyniła się do wzrostu cen energii. To przekładało się na większą opłacalność tego typu działań – stały się one znacznie bardziej ekonomiczne uzasadnione.

Bazując na pana wiedzy i doświadczeniu – jakie rady lub jakie przedsięwzięcia mogłyby stanowić podpowiedź dla spółek stojących przed wyzwaniem wdrożenia strategii ESG do swoich działań?

Wspomniałem wcześniej o pewnych procesach historycznych silnie zainicjowanych przez OECD, ale przede wszystkim przyjętych przez ONZ i tzw. 17 celach zrównoważonego rozwoju przyjętych w 2015 roku. To przekłada się na działania organizacji międzynarodowych, jak również poszczególnych krajów.

Znamiennym faktem było to, że Komisja Europejska po raz pierwszy przyjęła tak długookresową strategię – do roku 2050. Jej głównym celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej. I wiemy, że kolejne perspektywy finansowe, czyli kolejne budżety Unii Europejskiej, będą podporządkowane tej nowej strategii. Już widać tego efekty.

W jaki sposób te efekty są widoczne?

W tej nowej finansowej perspektywie, która się już zaczęła, czyli na lata 2021-2027, około jedna trzecia wszystkich środków będzie przeznaczona na cele zrównoważonego rozwoju – przede wszystkim na kwestie związane z Zielonym Ładem. Potężne pieniądze publiczne będą kierowane na te cele. Poza tym zmienia się cały świat i zmienia się podejście do finansowania.

Nawiązując do strategii przyjętej w Unii Europejskiej – wiemy, że Bank Pekao S.A. w swojej strategii kładzie bardzo duży nacisk właśnie na osiągnięcie neutralności klimatycznej. Jak będzie przebiegać ten proces?

Możemy powiedzieć, że kolejne firmy, w tym banki, zmieniają swoje strategie związane z nowym podejściem do zrównoważonego rozwoju. Nasz bank przyjmując strategię na lata 2021-2024, przyjął w swojej ogólnej strategii cele dotyczące ESG, ale poza tym – przyjął strategię ESG zupełnie osobną. Podobnie postępuje bardzo wiele podmiotów.

Dlaczego to tak ważne i dla niektórych podmiotów nieuniknione? Przede wszystkim jest to związane z tym, że świat finansów chce te procesy finansować.

Ludzie i instytucje, którzy dysponują olbrzymimi pieniędzmi, mówią tak: damy wam pieniądze na wasze inwestycje, ale pod warunkiem, że będą to inwestycje zielone. W tej chwili instytucje finansowe deklarują środki do przeznaczenia na te cele w wysokości rocznego, światowego PKB, nawet wyższe. Czyli więcej niż 100 bilionów dolarów. W tej chwili najróżniejsze instytucje finansowe na świecie deklarują dostępność około 130 bilionów dolarów właśnie na cale związane z Zielonym Ładem.

Rynki finansowe chcą inwestować w tego typu przedsięwzięcia i mają na to pieniądze. To dzieje się również w instytucjach finansowych i w bankach, takich jak nasz. Nasz portfel zrównoważonych, zielonych inwestycji sięga w tej chwili prawie 5%. Możemy powiedzieć, że światowi liderzy w finansowaniu tego typu przedsięwzięć mają w swoich portfelach inwestycje na poziomie właśnie około 5%. To pokazuje, jak Pekao jest silnie zaangażowany w te inwestycje.

W tym zakresie nasz portfel jest zdecydowanie większy, niż ten, który określa się „brunatnym”, opartym o kopaliny. To pokazuje jak silnie te procesy już się dzieją. Co więcej, zazwyczaj firmy nie funkcjonują samodzielnie, tylko kupują lub sprzedają swoje produkty innym firmom albo sprzedają je klientom indywidualnym. Wszyscy ci partnerzy i klienci oczekują, że firmy będą spełniać zasady zrównoważonego rozwoju. Ktoś, kto nie będzie tego spełniał, może wypaść z tych łańcuchów.

Takie jest nastawienie na świecie organizacji międzynarodowych. Również u nas w Unii Europejskiej, bo taką mamy strategię, świat finansów chce inwestować i znacznie łatwiej znaleźć jest środki finansowe na tego typu przedsięwzięcia, bo jest to zgodne z oczekiwaniami klientów, społeczeństwa i partnerów biznesowych. To pokazuje, w jaki sposób staje się to ważnym procesem.

Wydaje się, że ten proces będzie już tylko kontynuowany. Nie ma szans na to, żeby ten trend się odwrócił a idee przestały mieć znaczenie, biorąc pod uwagę to w jaki sposób zmienia się świat, zwiększa się świadomość jednostki, ale też przedstawicieli biznesu.

To prawda. Często w Europie Środkowo-Wschodniej słyszy się, że te nowe idee, dbanie o środowisko, to coś bardzo specyficznego, zarezerwowane dla partii zielonych albo tych z rodowodem lewicowym. Uważam, że to absolutna nieprawda. Tego typu myślenie zaczęło się już ponad 100 lat temu i to u konserwatystów. To oni właśnie dbanie o środowisko mają we krwi. Biorą oni pod uwagę zarówno przeszłość, jak i przyszłość i na szczęście zostało to przyjęte jako coś niezwykle ważnego dla świata.

Tego typu działanie może zminimalizować skutki globalnego ocieplenia, które niezależnie od tego, co o nim sądzimy i gdzie upatrujemy jego źródła, jest faktem.

Spotyka się opinie, że wszelkie działania na rzecz środowiska, właściwie w każdym sektorze, są przesadzone. Jest tak, że nadal ludzie nie zauważają, że jeśli nie wprowadzimy pewnych zmian, nie poprawi się nic.

Często jest tak, że kiedy dzieją się nowe procesy, są one narażone na ekstremizmy, z jednej lub drugiej strony. Podam przykład z zeszłego roku, kiedy mieliśmy kryzys energetyczny. W okresie wakacji największym problemem było to, czy poradzimy sobie z zimą, czy będziemy w stanie zapewnić energię cieplną. Właśnie ze względu na kryzys energetyczny wywołany przez Rosję, braki węgla i jego wysokie ceny. Podobnie z gazem i ropą naftową.

W tamtym okresie, gdybyśmy podeszli do tego zdarzenia zbyt pryncypialnie, zbyt ekstremistycznie, moglibyśmy powiedzieć, że powinniśmy z węgla z rezygnować, a to byłby absurd. Naczelną rzeczą jest bowiem dbanie o społeczeństwo i bezpieczeństwo, nie tylko w ujęciu militarnym, ale również egzystencjalnym, choćby w ujęciu związanym z zapewnieniem Polakom energii. Mieszkamy w tej części Europy, w której zimą musimy zapewnić ciepło. Nie jesteśmy w stanie w ciągu tak krótkiego czasu przestawić się z jednego źródła energii na drugie. W związku z tym utrzymywanie infrastruktury energetycznej bazującej na węglu było racją stanu i należy o tym pamiętać.

W Polsce jednocześnie widzimy powstawanie energii elektrycznej ze słońca, z wiatru i to jest nam bardzo potrzebne. Bo to nie tylko w pełni ekologiczne źródło energii. To także dywersyfikuje źródła energii w Polsce, czyli dzięki temu stajemy się bardziej bezpieczni. I nie jest to coś, co musimy kupować, jak w przypadku ropy naftowej czy gazu. Potrzebna jest tutaj racjonalność myślenia i działania.

Bank otrzymał prestiżowy tytuł lidera w finansowaniu zrównoważonej infrastruktury w regionie Europy Środkowej i Wschodniej oraz został uznany najlepszym bankiem w Polsce pod względem zrównoważonego finansowania. Jak otrzymanie takiego tytułu wpłynie na przyszłą działalność banku?

Wyróżnienie zostało nam przyznane przez „Global Finance”, to jedna z najbardziej prestiżowych, a być może najważniejsza nagroda w sektorze finansowym, w tym również w sektorze bankowym. Zostaliśmy uznani za najlepszy bank, który finansuje zielony rozwój w Polsce i jako najlepszy bank finansujący zrównoważoną infrastrukturę w Europie Środkowo-Wschodniej. Stanowi to odzwierciedlenie tego, że nasz Bank bardzo poważnie podszedł do tego wyzwania. Potrafiliśmy nie tylko przestawić się na nowe tryby finansowania w naszym banku, ale potrafimy to robić we współpracy z naszymi partnerami, klientami i sektorem publicznym. Dzięki temu w naszym banku mamy bardzo duży portfel finansowania tego typu przedsięwzięć.

Myślę, że uznanie zyskało także podejście, które wyrażamy w naszych planach i strategii. W planach na 2021-2024 zamierzamy przeznaczyć 30 mld złotych na tego typu finansowanie, w tym 22 mld złotych na zielone obligacje i 8 mld złotych na finansowanie. Uważam, że do końca przyszłego roku ten cel osiągniemy.

Które z inwestycji z zakresie ESG, które realizuje bank są pana zdaniem najistotniejsze? Mógłby pan wymienić kilka działań ESG, które realizuje Bank Pekao?

Można powiedzieć, że my nie tylko przyjęliśmy strategię, bo to nie wystarcza. Zoperacjonalizowaliśmy nowe podejście w naszym banku, zmieniliśmy wszystkie obszary biznesowe. Zarówno te, które obsługują biznesy, firmy, sektor publiczny, jak również klientów indywidualnych. W ten sposób kompleksowo przestawiamy swoje produkty na zasady zrównoważonego finansowania. Trzeba powiedzieć, że po części regulacyjne otoczenie zewnętrzne wymusza to na nas. Unijne regulacje będą wymagały w przyszłym roku raportowania tego, jak dana instytucja, w tym przypadku nasz bank, spełnia te nowe standardy, ale będziemy także musieli zaraportować, co się dzieje u naszych klientów w zakresie ESG.

Najważniejsze jest więc to, by zoperacjonalizować to nowe podejście w zakresie wszystkich struktur bankowych i późniejsze finansowanie konkretnych przedsięwzięć, takich jak np. budowa farm fotowoltaicznych.

Największe farmy fotowoltaiczne w Polsce są finansowane z naszym udziałem. Współpracujemy także przy potężnym projekcie, budowie farm wiatrowych na Bałtyku. Powstają tak potężne przedsięwzięcia, które finansowane są przez największe firmy z sektora energii, m.in. przez Orlen, ale również przez PGE. W przypadku Orlenu jesteśmy głównym doradcą i zakładamy, że również będziemy tym bankiem, który będzie składał finansowanie na to przedsięwzięcie. Te projekty będą kosztowały ponad 100 mld złotych, więc będą to największe projekty w polskiej energetyki, które do tej pory realizowaliśmy.

Jesteśmy także bardzo dobrym partnerem dla samorządów. Finansujemy zarówno modernizację, jak i budowę nowej, przyjaznej środowisku infrastruktury. Mam tu na myśli przede wszystkim transport szynowy, ale także zakup ekologicznych taborów, czyli autobusów lub tramwajów elektrycznych. Jesteśmy zaangażowani również w te działania. Liczymy, że podobne przedsięwzięcia będą finansowane w procesie odbudowy Ukrainy. Myślę, że polskie firmy również będą miały szansę uczestniczyć w tym procesie. I myślę, że jako bank będziemy potrzebni do finansowania tego typu przedsięwzięć.

Nasza dzisiejsza rozmowa nacechowana jest bardzo dużym poczuciem odpowiedzialności i świadomością istotności wszystkich podejmowanych przedsięwzięć. To wszystko, o czym Pan opowiada ma realny wpływ na to, by zmienił się świat wokół nas.

Jestem przekonany, że tak się będzie działo. Często podkreślam, ze tego typu myślenie jest w jednym środowisku politycznym. To myślenie, które powstało w dyskusjach konserwatystów ponad 100 lat temu, ale obecnie ma przełożenie na praktyczne działanie. W przypadku świata finansów, z którego perspektywy przyglądam się zrównoważonym projektom, odpowiedzialność i świadomość zachodzących zmian ma olbrzymie znaczenie. Jeżeli możemy powiedzieć, że instytucje finansowe są w stanie przeznaczyć na tego typu przedsięwzięcia środki finansowe większe niż światowe PKB, to oznacza, że tego typu inwestycje za parę lat będą dominować. Jestem pewien, że za 10 lat, a może i trochę wcześniej, co druga złotówka, która będzie przeznaczana przez świat finansów i świat bankowy na różne przedsięwzięcia, bezpośrednio będzie powiązana z ESG. Kto tego nie zrobi, wypadnie z rynku usługowego i cyklu produkcyjnego, bo zachodni partnerzy będą wybierali tych kontrahentów, którzy angażują się w ESG.

Wszystkie te działania są w pewien sposób koordynowane na poziomie światowym przez ONZ. Szczególnie zajmuje się tym jedna z agend – UNGC – która również stworzyła sieć największych i najważniejszych podmiotów, do której należą największe firmy na świecie, w tym Bank Pekao. To bardzo ważne, że jako Polska włączamy się w te procesy i jako Polska jesteśmy członkiem Rady UNGC. Kiedy byłem ministrem, udało nam się wywalczyć stałe miejsce jako członek tej Rady. W sensie gospodarczym, ta organizacja ma największe znaczenie dla krajów takich jak Polska.

W wymiarze międzynarodowym jesteśmy już postrzegani jako kraj rozwinięty, nie rozwijający się. Obecność i udział instytucji rządowych, publicznych i biznesu w tego typu procesach światowych jest szalenie istotna.

Konkludując, widać, że wiele sektorów w Polsce myśli w sposób odpowiedzialny. Wszelkie te założenia, o których dziś rozmawialiśmy pozwalają sądzić, że jednak będzie dobrze.

Na co dzień tego nie widać, bo biznes nie lubi się chwalić, ale faktem jest, że biznes zachowuje się znacznie bardziej racjonalnie, niż wielu osobom się wydaje.