Krok po kroku do ochrony wilka i co z tego wynikło

Krok po kroku do ochrony wilka i co z tego wynikło

Dodano: 
Wilk, zdj. ilustracyjne
Wilk, zdj. ilustracyjne Źródło: Pexels / Steve
W ostatnich dwudziestu latach obserwowany jest w Europie powrót wilków, które pojawiły się nawet w państwach, gdzie nie widziano ich od kilkuset lat. Proces ten może mieć związek ze zmianą polityki państwa wobec wilków w Polsce pod koniec lat 90. XX w. – sugerują naukowcy z IFiS PAN.

W ostatnich dwudziestu latach obserwowany jest w Europie powrót wilków, które pojawiły się nawet w państwach, gdzie nie widziano ich od kilkuset lat. Okazuje się, że proces ten może mieć związek ze zmianą polityki państwa wobec wilków w Polsce pod koniec lat 90. XX w. Dr Krzysztof Niedziałkowski oraz Renata Putkowska-Smoter z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk prześledzili społeczny kontekst podjęcia decyzji o objęciu wilków ochroną. Wyniki ich pracy opublikowało międzynarodowe czasopismo naukowe „PLoS One”.

Wilki jako zwierzęta pod ochroną

Badacze wskazują, że Polska była jednym z pierwszych państw w Europie Środkowo-Wschodniej ze stałą populacją wilków, który zdecydował się na pełną ich ochronę. Do połowy lat 90. wilki były zwierzętami łownymi, z powodu presji łowieckiej ich liczebność i zasięg geograficzny nie mogły się wyraźnie powiększać. Szacuje się, że w Polsce żyło wówczas około 500 wilków, które zamieszkiwały głównie duże kompleksy leśne we wschodniej i południowej części kraju – przypominają autorzy analiz w informacji przesłanej PAP.

„Zarządzanie wilkami oparte było na przekonaniu, że polujące na ssaki kopytne wilki są konkurencją dla myśliwych, ograniczają potencjalne dochody państwa związane z prowadzeniem gospodarki łowieckiej oraz stanowią zagrożenie dla zwierząt gospodarskich. Uważano również, że intensywne polowanie na te drapieżniki jest konieczne dla utrzymania populacji na odpowiednio niskim poziomie i ograniczenia potencjalnych szkód. Wilk był również uznawany za atrakcyjny obiekt polowań, także dewizowych” – przypominają.

Socjolodzy z IFiS PAN zauważają, że sytuacja zaczęła zmieniać się po przemianach demokratycznych w 1989 roku. Nowa ustawa o ochronie przyrody z 1991 roku dała wojewodom możliwość obejmowania wilków ochroną na terenie poszczególnych województw. Tematem ochrony wilków zainteresowały się ekologiczne organizacje pozarządowe, w tym zwłaszcza Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot oraz Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, które aktywnie korzystały z nowych możliwości działań, jakie stwarzała demokratyzacja państwa.

Jednocześnie środowisko naukowe biologów i ekologów, w oparciu o wyniki badań z wykorzystaniem nowych technologii (np. telemetrii), zaczęło przedstawiać inny niż dominujący do tej pory obraz wilka. W ich ujęciu zwierzę to było niezbędnym i naturalnym elementem ekosystemu, który pozytywnie wpływa zarówno na populacje ssaków kopytnych (poprzez naturalną selekcję), jak i na gospodarkę leśną (poprzez regulowanie liczby jeleniowatych, które powodowały szkody w drzewostanach).

Naukowcy argumentowali również, że możliwa jest naturalna regulacja liczby wilków, bez konieczności ingerencji człowieka. W związku z tym postulowali objęcie gatunku ochroną, aby umożliwić jego naturalną migrację na inne, odpowiednie dla niego obszary. Uzyskane na podstawie badań naukowych dane podważały również przyjmowane dotychczas szacunki dotyczące liczebności wilków w Polsce sugerując, że jest ich znacznie mniej, niż zakładano.

Zdaniem autorów publikacji w „PLoS One” zmiana polityki państwa wobec gatunku była wywołana silnym efektem społeczno-politycznym wywołanym przez połączenie możliwości organizacji pozarządowych w zakresie organizacji efektywnych kampanii społecznych – oraz zdolności środowiska naukowego do przedstawienia nowego, podpartego danymi naukowymi sposobu postrzegania wilka. Zmiana ta następowała stopniowo.

Rozporządzenie o ochronie gatunkowej z 1998 r.

Początkowo aktywistom i naukowcom udawało się przekonać do ochrony wilków poszczególnych wojewodów. W 1995 roku minister środowiska w drodze rozporządzenia objął ochroną wilki we wszystkich województwach z wyjątkiem trzech (krośnieńskiego, suwalskiego i przemyskiego), gdzie wilków było najwięcej. Z uwagi na opór środowiska myśliwych minister nie zdecydował się jednak na objęcie wilków ochroną w całym kraju.

Stało się to możliwe dopiero w wyniku zmian politycznych, kiedy po wyborach parlamentarnych w 1997 r. powstał nowy rząd. Działaczom ekologicznym udało się przekonać nowego ministra środowiska Jana Szyszko do podjęcia ostatniego kroku w ochronie gatunku – nowe rozporządzenie o ochronie gatunkowej z 1998 r. przewidywało pełną ochronę wilków na terenie całego kraju, uzasadniając to rolą drapieżników w utrzymywaniu równowagi ekologicznej i w regulacji liczebności i stanu zdrowotnego zwierząt kopytnych.

Zmiana prawna wywołała również zmiany organizacyjne – zarządzanie wilkami przeszło z kompetencji administracji łowieckiej do kompetencji administracji ochrony przyrody, a szkody spowodowane przez wilki w całym kraju zostały objęte systemem odszkodowań ze strony Skarbu Państwa. Wejście Polski do Unii Europejskiej i przyjęcie wymogów ochrony wilków wynikające z Dyrektywy Siedliskowej ugruntowało istniejący kierunek polityki państwa. W ciągu dwudziestu lat od zmiany polityki państwa wobec wilków ich liczebność wzrosła czterokrotnie, a obszar ich zasięgu objął wszystkie większe kompleksy leśne w Polsce. Co więcej, wilki z Polski skutecznie zrekolonizowały kraje Europy Zachodniej, najpierw Niemcy, a następnie Danię, Holandię i Belgię.

– Historia wprowadzenie ochrony wilków w Polsce wskazuje na kilka kluczowych elementów, potrzebnych do wywołania daleko idącej zmiany polityki państwa – zwraca uwagę dr Niedziałkowski. – Są to sprzyjające okoliczności społeczno-polityczne, nowa narracja w przekonujący sposób podważająca założenia dotychczasowej polityki oraz aktywne grupy społeczne wywierające stały nacisk na władze publiczne w celu zmiany regulacji prawnych”.

Badacz podkreśla, że dotychczasowe prace naukowe publikowane na temat polityki ochrony gatunkowej koncentrowały się głównie na bezosobowych, strukturalnych czynnikach społeczno-ekonomicznych wpływających na ochronę gatunków lub jej brak. Opublikowana w PLoS One praca, opisując kluczową rolę działań oddolnych, pozwala na stworzenie pełniejszego obrazu procesu zmiany polityki ochrony przyrody.

Czytaj też:
W Polsce zostało zaledwie 150 rysi. Tych siedem gatunków znalazło się w podobnej sytuacji
Czytaj też:
Z tych produktów korzysta 2 miliardy ludzi. Do 2030 roku będą biodegradowalne