Nie ulega wątpliwości, że Morskie Oko to turystyczny symbol polskich Tatr i jeden z najpopularniejszych kierunków wypraw Polaków. Każdego roku ten zakątek gór odwiedza ponad milion osób! Wycieczki ułatwia wygodny, szeroki, asfaltowy szlak o łagodnym nachyleniu, którym maszerują zazwyczaj tysiące turystów. Na początku lipca droga została wyremontowana. Prace objęły odcinek o długości 1,7 km od Włosienicy do Schroniska PTTK nad Morskim Okiem.
To była ekspresowa naprawa
Powodem remontu był bardzo zły stan techniczny nawierzchni. Liczne dziury i spękania w asfalcie utrudniały marsz turystom. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski już w lutym na łamach „Gazety Krakowskiej” zwracał uwagę, żedroga jest ważna dla osób niepełnosprawnych, których na tym konkretnym szlaku do Morskiego Oka pojawia się bardzo dużo. Warto w tym miejscu nadmienić, że na Włosienicy turyści podróżujący w bryczkach muszą wysiąść i dalszą trasę pokonać już pieszo.
Lipcowy remont pierwotnie był zaplanowany na czerwiec, kiedy urlopowiczów jest zdecydowanie mniej. Niestety, termin ten musiał zostać przesunięty z powodu pandemii koronawirusa. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego długo zastanawiały się nad wyborem nawierzchni. W końcu zdecydowano się na zastosowanie technologii asfaltowej, dzięki której remont został zrealizowany w rekordowym czasie 3 dni! Żadna inna technologia nie daje tak optymalnych korzyści.
Nawierzchnie asfaltowe są nie tylko tanie i szybkie w budowaniu, ale także najtrwalsze oraz najbardziej odporne na działanie czynników atmosferycznych, takich jak woda i mróz. Dodatkowo są najbardziej komfortowe dla użytkowników – m.in. dzięki równości oraz związanej z tym redukcji hałasu.
Ekodroga
Nowa droga pozwala na komfortową wędrówkę wszystkim turystom. Jest ułatwieniem nie tylko dla wspomnianych już osób niepełnosprawnych, ale także dla rodziców z wózkami dziecięcymi, osób starszych czy służb ratowniczych. Posiada jeszcze jedną ważną zaletę – jest ekologiczna. Ale co to oznacza?
W mieszankach mineralno-asfaltowych zawartość kruszywa stanowi około 95 proc., a asfaltu jedynie 5 proc. Jak podkreśla spółka LOTOS Asfalt, który dostarczyła surowiec potrzebny do wykonania drogi do Morskiego Oka, „wszystkie te materiały są pochodzenia naturalnego. Asfalt jest produktem pochodzącym z przerobu ropy naftowej i neutralnym dla środowiska. Nawierzchnie asfaltowe w 100 procentach poddają się recyklingowi. Można je ponownie wykorzystać po latach, przy odbudowie tej samej drogi i chronić tym samym zużycie surowców naturalnych. Takie drogi są też bezkonkurencyjne pod kątem niskiego poziomu emisji CO2”.
Z uwagi na duże pochylenie terenu i spadki, warstwy asfaltowe stanowią znakomitą ochronę i zabezpieczenie przed rozmywaniem gruntu w czasie silnych opadów i wiosennych roztopów. Nie przez przypadek asfalt stosowany jest między innymi do uszczelniania zbiorników wodnych czy umacniania nabrzeży w portach. Dodatkowym atutem proekologicznym jest zastosowanie w warstwie ścieralnej tatrzańskiej drogi gotowego asfaltu WMA (Warm Mix Asphalt) do technologii „na ciepło”. Dzięki temu, zredukowana została nie tylko energia produkcji, ale też czas wybudowania i zagęszczenia nawierzchni.
Nie pierwszy to remont
Droga do Morskiego Oka powstała w 1902 roku. Na początku była to szutrówka i mimo że wozy konne mogły w końcu podjechać pod same schronisko, to wystarczyła większa ulewa, by powstały ogromne zniszczenia. W latach 60. położono na niej asfalt i pod sam staw można było dotrzeć nawet autobusem PKS. Kilkanaście lat później postawiono na drodze szlaban i od tej pory można się tam dostać jedynie pieszo lub fasiągiem.
Warto odnotować, że w 2008 roku udało się zabezpieczyć czynne osuwiska na drodze, a rok później położono na prawie 7 km odcinku drogi nową nakładkę asfaltową na odcinku łączącym Palenicę Białczańską z Włosienicą. Tegoroczne prace są uzupełnieniem tamtego dużego remontu. Naprawę drogi wykonało Podhalańskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe S.A.
Czytaj też:
LOTOS wspiera budowę gospodarki wodorowej