Wyniki ich pracy właśnie ukazały się w prestiżowym czasopiśmie IBIS. Autorami publikacji są naukowcy i przyrodnicy reprezentujący PTOP w Białymstoku, Uniwersytet Karola w Pradze, Czeski Uniwersytet Przyrodniczy w Pradze, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
Naukowcy wykorzystali internetowe źródła danych w postaci zdjęć i filmów nietypowo ubarwionych ptakach umieszczonych w internacie. Przeszukali jego zasoby, wykorzystując przeglądarkę Google Grafika, zbierali też zdjęcia bezpośrednio od obserwatorów i miłośników ptaków z Polski. Tego typu narzędzia są coraz częściej wykorzystywane w badaniach ekologicznych i ewolucyjnych. Inicjatorem i pomysłodawcą badań był Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP), a samo podejście to kolejny krok w rozwoju nauki obywatelskiej, pozwalającej znacząco obniżyć koszty i zwiększyć intensywność gromadzenia danych - czytamy w informacji prasowej przesłanej PAP przez A.Zbyryta.
– Barwne aberracje upierzenia u ptaków różnią się znacznie pod względem mechanizmów ich powstawania i wyglądu fenotypowego. Ich badanie nie miało na celu zidentyfikowania obecności określonych typów aberracji kolorystycznych u ptaków, ale raczej zbadanie związków między bezwzględnym występowaniem aberracji kolorystycznych a historią życia i cechami ekologicznymi gatunków. Co więcej, wiele aberracji barwnych jest trudnych do zidentyfikowania na podstawie fotografii, a kilka typów występuje rzadko, co sprawia, że analizy związane z określonymi typami aberracji są trudne – podkreślają badacze.
Aberracje barwne u ptaków z miasta
Nietypowo ubarwione ptaki odnotowano w wielu częściach Polski, jednak najczęściej występują one w dużych miastach i wokół nich. Aberracje barwne stwierdzono przede wszystkim u krukowatych, kosów i wróbli. Liczba stwierdzonych nietypowo ubarwionych ptaków okazała się wyższa w przypadku gatunków o większych populacjach lęgowych w naszym kraju, o większej masie ciała i tych związanych z osadami ludzkimi. Aberracje barwne były również częściej notowane u gatunków, które nie migrują na duże odległości i zasiedlają większy zakres siedlisk, najczęściej te o charakterze otwartym – podsumowują autorzy badania.
Sugerują oni, że częstsze występowanie nietypowo ubarwionych ptaków w środowisku miejskim może wynikać z dwóch czynników: po pierwsze - większej liczby osób dokumentujących obserwacje; po drugie – od warunków życia w tym środowisku, sprzyjającym mutacjom. Mimo faktycznego większego zagęszczenia obserwatorów na terenach zurbanizowanych, wynik ten wydaje się być prawdopodobny, gdyż hałas, zanieczyszczenie środowiska czy „śmieciowa” dieta, mogą wpływać na zaburzenia związane z tworzeniem się barwników. Większy udział dużych gatunków ptaków może wynikać z faktu, że są łatwiej zauważalne. Ponadto duże gatunki częściej zasiedlają miasta i praktycznie – jak wszystkie większe zwierzęta - cieszą się popularnością wśród ludzi. Ponadto ptaki o średnich i dużych rozmiarach ciała żyją zazwyczaj dłużej, co częściej może prowadzić do nagromadzenia się mutacji i postępowania aberracji w czasie, takich jak siwienie, procesu – jak wskazuje sama nazwa – przypominającego zmianę koloru włosów u ludzi. Większy udział ptaków osiadłych to prawdopodobnie efekt unikania przez migrantów dużych osiedli ludzkich i faktu krótszego przebywania na terenach lęgowych.
Badacze sugerują, że filogenetyczne skupianie się barwnych aberracji w niektórych liniach może wskazywać na silne podłoże biologiczne zjawiska nietypowego ubarwienia. Duży udział ptaków z aberracjami barwnymi często stwierdzanych w miastach, jak kawki czy wrony siwe, może to potwierdzać, gdyż inne krukowate żyjące zazwyczaj poza aglomeracjami ludzkimi, jak kruki czy sójki, w trakcie badań pojawiły się bardzo rzadko. Podobne zjawisko zaobserwowano w przypadku kosów i kwiczołów, typowych mieszkańców miast, które licznie były reprezentowane na zdjęciach i innych drozdów, bardziej leśnych gatunków, których właściwie nie stwierdzono.
Problem z oszacowaniem
Opublikowane badania jednoznacznie pokazały, że niektóre cechy gatunkowe są związane z częstością zgłaszania aberracji upierzenia u ptaków. Wskazują jednocześnie, że błąd zbierania danych może być wszechobecny w badaniach nietypowego ubarwienia ptaków i innych zwierząt. Aberracje barwne są częściej dokumentowane w przypadku gatunków, których dotyczy większe prawdopodobieństwo wykrycia, i które przyciągają więcej uwagi, co jest problemem od dawna rozpoznawanym w nauce. Utrudnia to oszacowanie prawdziwej częstotliwości aberracji wśród dzikich populacji zwierząt – piszą autorzy badania.
– Wyniki badań po raz kolejny podkreślają rolę nowoczesnych technologii i aplikacji informatycznych w szybkim i skutecznym gromadzeniu danych o biologii i ekologii zwierząt. Jednak, o czym należy pamiętać, wykorzystanie takich danych nie jest odpowiednie dla wszystkich pytań badawczych, a ich włączenie do badań ekologicznych i ewolucyjnych musi być wykonane ostrożnie, ze znajomością zarówno potencjalnych zalet, jak i czyhających pułapek – podkreślają badacze.
Czytaj też:
Naukowcy podebrali jaja ptakom. Tak je uratowaliCzytaj też:
Komarzyce, które teraz nas dręczą, czekały nawet kilka lat, aby się wylęgnąć