Tauron chce zastąpić kopalnie wiatrakami

Tauron chce zastąpić kopalnie wiatrakami

Dodano: 
Farma wiatrowa
Farma wiatrowaŹródło:Tauron / Jeremi Astaszow
Europejskie firmy energetyczne przygotowują się do wdrożenia unijnego Zielonego Ładu. Jednak to, co w Polsce jak dotąd wydawało się odległą przyszłością, dzieje się właśnie na naszych oczach, na dodatek w zawrotnym tempie. Gwałtowna rewolucja w energetyce jest bowiem jedyną szansą na dostosowanie przedsiębiorstw do wchodzących niebawem rygorystycznych przepisów. Bo za kilka lat już nic nie będzie takie samo.

Zielony Zwrot Taurona zapoczątkował falę przemian w sektorze energetycznym. Nowy plan zakłada, że do 2030 roku aż 2/3 energii firma będzie wytwarzać ze źródeł odnawialnych, przede wszystkim z wiatru i słońca, przy równoczesnym ograniczeniu emisji dwutlenku węgla o połowę.

W momencie, w którym te deklaracje padały prąd z zielonych źródeł stanowił 10 proc. udziału. Od tego czasu zmieniło się sporo, bo idąc za ciosem katowicki koncern kupił w północnej części kraju pięć farm wiatrowych. W tej chwili w turbinach wiatrowych Tauron ma zainstalowane 380 MW, co sytuuje katowicką firmę na drugim miejscu wśród polskich spółek energetycznych. Taka moc wystarczy, żeby zasilić w prąd niemal milion gospodarstw domowych.

Farma wiatrowa

Druga połowa 2020 roku w TAURONIE stoi pod znakiem finalizacji wielkich inwestycji w energetykę konwencjonalną, które wzmacniają bezpieczeństwo energetyczne Polski. Teraz uwolnione środki finansowe kierujemy na realizację projektów wiatrowych i fotowoltaicznych. Zależy nam na możliwie szybkim zwiększeniu udziału odnawialnych źródeł energii w strukturze wytwórczej i skokowym ograniczeniu emisji CO2. Nasz plan przewiduje, że w perspektywie 2030 roku redukcja ta sięgnie 50 procent - tłumaczy Wojciech Ignacok, prezes zarządu TAURON Polska Energia.

Katowicki koncern interesuje się nie tylko akwizycjami działających już farm, ale także budową nowych farm. W połowie grudnia koncern kupił na przykład projekt farmy wiatrowej w centralnej Polsce. Na elektrownię zlokalizowaną w województwie łódzkim składać się będzie 15 turbin wiatrowych, każda o mocy 2 MW. Pierwsze prace budowlane mają rozpocząć się już na przełomie marca i kwietnia 2021 roku, a prąd z wiatraków popłynie w drugiej połowie 2022 roku.

W 2025 roku w turbinach wiatrowych na lądzie chcemy mieć zainstalowanych ponad 1000 MW mocy. To taka moc jaką mają największe elektrownie węglowe w Polsce. Rozwój odnawialnych źródeł energii to nasz priorytet inwestycyjny i rozwojowy – mówi Wojciech Ignacok, prezes TAURONA.

Na tapecie koncern ma też inwestycje w offshore, czyli turbiny zlokalizowane na morzu. Żeby je postawić, konieczne jest uzyskanie koncesji na usypanie tzw. sztucznych wysp. Firma złożyła już w tej sprawie kompletny wniosek, pozyskała też partnera do realizacji projektu. To czy się uda, okaże się w I kwartale przyszłego roku.

Słoneczne megawaty

Wraz ze zwiększaniem mocy w wietrze firma wdraża projekty budowy farm fotowoltaicznych. Zgodnie z założeniami Zielonego Zwrotu za pięć lat Tauron chce mieć w fotowoltaice 300 MW mocy.

Farma fotowoltaiczna

Jeszcze w tym roku w Jaworznie, na terenie dawnej elektrowni węglowej, Tauron uruchomi pierwszą taką farmę budowaną w ramach programu TAURON PV. Program ten zakłada uruchomienie kilku farm o łącznej mocy około 150 MW. Wszystkie powstaną na terenach poprzemysłowych należących do koncernu. – To opłacalne nie tylko z finansowego, ale także środowiskowego punktu widzenia. Dzięki temu programowi dajemy zdegradowanym, poprzemysłowym terenom drugie życie. Dodatkowo cel jest proekologiczny – dodaje prezes Ignacok.

Farma fotowoltaiczna

Innym przykładem proekologicznych inwestycji Taurona jest budowa elektrowni fotowoltaicznych Choszczno I i Choszczno II w województwie zachodniopomorskim.

Finansowy schyłek ery węgla

Inwestycje w energetykę odnawialną to nie tylko trend, ale przede wszystkim finansowa konieczność. Jak się okazuje, dziś nie sposób już przekonać instytucji do finansowania inwestycji węglowych. To, co jeszcze do niedawna było praktyką kilku zachodnich banków, dziś stało się już mechanizmem także na rodzimym rynku. Żeby pozyskać środki na dalszą transformację, w listopadzie TAURON jako pierwsza firma w kraju wyemitowała tzw. obligacje Zrównoważonego Rozwoju.

To właśnie z tych środków firma planuje finansować przede wszystkim projekty wiatrowe, fotowoltaiczne i kolejne inwestycje w sieć dystrybucyjną. Jednak warunkiem jest tu ograniczenie emisyjności CO2.

Warto również zaznaczyć, że warunki emisji niniejszych obligacji zawierają innowacyjną formułę obligującą TAURON do spełnienia określonych zobowiązań w zakresie redukcji emisyjności i wzrostu udziału OZE w wytwarzaniu energii. To pokazuje, że nasza strategia to nie tylko zapisy, ale przede wszystkim realne działania które prowadzą do wyznaczonych celów – wyjaśnia Marek Wadowski, wiceprezes zarządu ds. finansów Taurona. – Zobowiązania te zostały sprecyzowane wskaźnikami zrównoważonego rozwoju. Firma zobowiązała się do średniorocznej redukcji emisji CO2 o 2% i zwiększania mocy w OZE – średniorocznie o 8%.

Co to wszystko oznacza w praktyce? Uzyskane w ten sposób pieniądze nie tylko nie mogą posłużyć do wspierania wydobycia węgla, ale nawet dotowania konwencjonalnych elektrowni. Koniec ery węgla jest bliski.

*Artykuł powstał we współpracy z Tauron Polska Energia