PGE inwestuje w badania i rozwój, nieustannie analizuje wpływ własnej działalności na środowisko i realizuje liczne, niejednokrotnie innowacyjne, projekty poświęcone jego ochronie. Dla proekologicznej aktywności Grupy ubiegły rok był szczególnie istotny. Rozpoczęto m.in. realizację strategii Grupy PGE do 2030 roku z perspektywą do 2050. Strategii, w ramach której już w najbliższym czasie zielone inwestycję mają się stać podstawą działalności całej Grupy. Jednym z kluczowych elementów projektu jest budowa morskich farm wiatrowych. Dlaczego to tak istotne?
Siła żywiołu
Morskie farmy wiatrowe to sposób pozyskiwania energii nieinwazyjny dla środowiska i zdrowia ludzkiego. Wiatraki, które będą usytuowane w odległości ponad 25 kilometrów od linii brzegowej, nie zakłócą nadmorskiego krajobrazu, a same farmy spełniać muszą najwyższe normy bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Czy w Polsce morska energetyka wiatrowa ma przyszłość? Oczywiście. Bałtyk, ze względu na panujące tu warunki atmosferyczne jest doskonałym miejscem na pozyskiwanie energii, a morskie farmy wiatrowe są w porównaniu z tymi stawianymi na lądzie dużo bardziej wydajne. Dzięki nim prąd w Polsce z roku na rok ma szanse być coraz bardziej „zielony”, a Polska energetyka coraz bardziej proekologiczna. Co więcej, elektrownie wiatrowe, bezemisyjne źródło energii, to nie tylko doskonały sposób na ograniczenie emisji szkodliwych substancji do środowiska naturalnego, ale także bezcenny wkład w bezpieczeństwo energetyczne kraju. Bezpieczna energia Zmniejszenie zapotrzebowania na import energii elektrycznej, wsparcie krajowej kontrybucji do wiążącego europejskiego celu OZE na 2030 rok czy wsparcie transformacji energetycznej Polski ku gospodarce nisko- i zeroemisyjnej oraz ograniczenie emisji CO2 to tylko niektóre z korzyści z inwestycji w sektor morskiej energetyki wiatrowej.A koszty? Jak przekonują eksperci, wraz ze wzrostem efektywności turbin wiatrowych jednostkowy nakład kosztów na budowę farm znacząco spada. Są one coraz tańsze, a co za tym idzie, także coraz bardziej konkurencyjne. Budowa farm wiatrowych to także okazja dla rozwoju polskiego przemysłu stalowego i stoczniowego, zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki na europejskim rynku, a przede wszystkim wsparcie rynku pracy i przedsiębiorczości. Wyliczenia ekspertów McKinsey z 2016 roku pokazują, że zainstalowanie morskich farm wiatrowych o mocy 6 GW stworzy 77 tys. miejsc pracy w całej Polsce, wygeneruje ok. 60 mld PLN wartości dodanej do PKB i 15 mld PLN wpływów z tytułu podatków CIT i VAT do 2030 roku.
„Baltica” w grze!
Stan na dziś? Obecnie najbardziej zaawansowanym projektem PGE jest budowa Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica o mocy 2,5 GW, która gdy już powstanie, będzie największą tego typu instalacją funkcjonująca w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej na Morzu Bałtyckim. W ubiegłym roku wybrano podwykonawcę do badań geotechnicznych dna morskiego. Uruchomiono także przetarg na turbiny. Kolejny etap, już realizowany, to uzyskanie kontraktu różnicowego. Zgodnie z harmonogramem pierwsza enenrgia elektryczna z pierwszego etapu projektu Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica, czyli Baltica 3 (moc ok. 1045 MW), jest planowane na rok 2026. Etap kolejny- Baltica 2 (moc ok. 1500 MW) ma rozpocząć produkcję energii elektrycznej w 2027 roku. PGE realizuje także samodzielny projekt Baltica 1 (moc ok. 1 GW), który zostanie przekazany do użytkowania we wczesnych latach 30. W 2021 r. zawarto umowę o przyłączenie Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 1 do sieci przesyłowej. Projekt ma ruszyć w 2030 roku. Poza już realizowanymi wciąż planowane są kolejne, nowe inwestycje. W roku 2021 PGE złożyła w sumie osiem wniosków o pozwolenia na lokalizacje morskich farm wiatrowych w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego. Zgodnie z przyjętą w 2020 roku strategią do 2040 roku Grupa planuje osiągnąć w morskiej energetyce wiatrowej na Morzu Bałtyckim łącznie 6,5 GW zainstalowanej mocy. Realizacji tej strategii służy także zacieśnianie współpracy z innymi energetycznymi spółkami z udziałem Skarbu Państwa: Eneą oraz Tauronem, z którymi PGE planuje rozwijać kolejne projekty na Morzu Bałtyckim.
Rok zielonych inwestycji
Transformacja Polski w kierunku zielonej energii trwa i z roku na rok nabiera mocy, tym bardziej że PGE, poza sektorem morskich farm wiatrowych, intensywnie inwestuje także w fotowoltaikę. W ciągu ostatnich miesięcy Grupa PGE dwukrotnie z sukcesem startowała w aukcji na sprzedaż energii elektrycznej. Dzięki wygranej 23 projekty PV z województw: łódzkiego, podkarpackiego, opolskiego, podlaskiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, opolskiego, lubelskiego i mazowieckiego będą mogły skorzystać z piętnastoletniego okresu wsparcia.
W ramach inwestycji w zieloną energię Grupa zdecydowała się także otworzyć na sprzedaż energii poza systemem aukcyjnym w oparciu o długoterminową umowę sprzedaży (PPA). Kontrakt na dostawę 35 GWh zielonej energii elektrycznej rocznie podpisano m.in. z Grupą Raben, jedną z największych w Europie firm logistyczno-transportowych.
Kolejnym ważnym porozumieniem zawartym w 2021 roku była umowa z Gminą Kleszczów na budowę dużej farmy fotowoltaicznej o mocy 50 MW. Elektrownia słoneczna powstać ma w pierwszym półroczu 2024 roku, a jej średnioroczna produkcja (ok. 53 GWh) zgodnie z szacunkami firmy pozwoli na zaspokojenie potrzeb energetycznych nawet 24 tysięcy gospodarstw domowych.
Siła OZE
Według przyjętej w 2020 roku strategii Grupa PGE w ciągu 10 najbliższych lat wybudować ma instalacje fotowoltaiczne o łącznej mocy ok. 3 GW. To cel na który do tej pory zabezpieczono już ok. 3000 ha gruntów. Można na nich wybudować farmy fotowoltaiczne o mocy ponad 2000 MW. W 2021 roku PGE otrzymała pozwolenia na budowę dla nowych projektów PV o łącznej mocy blisko 200 MW. Proces transformacji energetycznej trwa i z roku na rok przyspiesza. Jak przekonują przedstawiciele PGE, plan Grupy zakłada, że co roku ogłaszane będą przetargi na 300, być może nawet 400 megawatów w energetyce słonecznej.
Inwestycje wspierające rozwój OZE realizuje także PGE Dystrybucja. Spółka tylko w 2021 roku przyłączyła farmy wiatrowe o łącznej mocy ok. 11 MW, siedem elektrowni biogazowych o mocy 4 MW oraz dwie elektrownie wodne o mocy 0,15 MW. Sieć wzbogaciła się także o 222 farmy fotowoltaiczne i prawie 150 tys. mikroinstalacji OZE. Co dalej?
Jeszcze większe możliwości
Coraz większe inwestycje i co za tym idzie możliwości OZE to zysk dla środowiska, ale także rosnące wyzwanie dla krajowej sieci dystrybucyjnej. Dlatego bardzo ważnym elementem inwestycji w zieloną energię są wszelkie działania intensyfikujące wydolność sieci tak, by ta mogła sprostać i efektywnie obsługiwać rosnąca liczbę przyłączeń. Wielu ekspertów właśnie takie działania wskazuje dziś jako priorytetowe, by w przyszłości potencjał OZE mógł być w pełni wykorzystany.
W minionym roku PGE Dystrybucja podpisała 5 umów z Ministerstwem Klimatu i Środowiska o dofinansowanie budowy i rozbudowy Głównych Punktów Zasilających (GPZ) oraz modernizacji linii średniego napięcia. Cel? Zwiększenie możliwości przyjęcia do sieci większej ilości energii ze źródeł odnawialnych, a tym samym ograniczenie zapotrzebowania na produkcję energii ze źródeł konwencjonalnych. Modernizacja linii średniego napięcia w gminie Olecko i Świętajno, rozbudowa GPZ Wilkołaz, przebudowa stacji Abramowice oraz budowa GPZ Felin i Huszlew. Efekt? Potencjał przyłączeniowy OZE zwiększony o 362 MW.
Są też projekty badawcze. Ciekawy pilotaż z dziedziny zwiększania możliwości OZE przeprowadzono w gminie Rząśnia (Oddział Łódź). „Zarządzanie pracą sieci dystrybucyjnej niskiego napięcia z uwzględnieniem aktywnej roli prosumenta” to projekt realizowany wspólnie przez PGE Dystrybucja, Politechnikę Łódzką, Politechnikę Lubelską oraz firmę Apator Elkomtech. Unikatowe w skali kraju rozwiązanie, dzięki któremu mają zostać opracowane i wdrożone działania „uwzględniające potrzebę rynku w zakresie budowy sieci przyszłości, tj. zarządzanych przez OSD mikrosystemów elektroenergetycznych”. Projekt ma zoptymalizować dalszy rozwój sieci i dzięki zoptymalizowanym możliwościom zarządzania wpłynąć na liczbę i moc OZE, jakie będzie można w przyszłości przyłączyć do sieci, nawet bez konieczności jej przebudowy.
Zazielenić świat
PGE ma za sobą bardzo dobry rok, również pod względem inwestycyjnym. I co najważniejsze, nie zwalnia tempa. Krajowy lider transformacji energetycznej konsekwentnie wprowadza w życie kolejne projekty, dzięki którym strategiczny cel, jakim jest osiągniecie neutralności klimatycznej do 2050 roku, z roku na rok staje się coraz bardziej realny. Jednak jest coś jeszcze. Obok projektów wielkich, takich jak inwestycje w morskie farmy wiatrowe, które mają szansę trwale zmienić polski miks energetyczny, są też bardzo liczne projekty mniejsze, czasem lokalne, nie mniej ważne. Przykład? Trwająca właśnie akcja sadzenia 80 tys. drzew w 21 nadleśnictwach w całej Polsce. Wszystko w ramach 22 edycji „Lasów Pełnych Energii”, zainaugurowanej w 2000 roku, autorskiej akcji PGE, realizowanej wspólnie z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych.
W tym roku, jak co roku, już od 22 lat, Pracownicy PGE, ich rodziny, uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych, a także przedstawiciele lokalnych społeczności będą sadzić drzewa. W ciągu 22 lat posadzili ich wspólnie już ponad 600 tysięcy. Sosny, świerki i dęby. Rosnące dziś w 35 lokalizacjach na terenie 14 województw. Ponad 600 tysięcy dowodów na to, że PGE ma nie od dzisiaj „serce po zielonej stronie”.
„Wprost” nagradza osoby, produkty, usługi oraz firmy i instytucje, które swoim działaniem przyczyniają się do ochrony środowiska, zahamowania zmian klimatycznych, poprawy jakości wód i powietrza oraz promocji świadomości ekologicznej i postaw proekologicznych. Zielone Serce „Wprost” to nagroda za działania na rzecz ochrony i przetrwania ziemi. W marcu, za proekologiczne projekty, te duże i te małe, nagrodę otrzymała Grupa PGE.Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.