„Zwierzęta świetnie odnajdują się w przestrzeni, czy to dzięki zmysłowi magnetycznemu, czy znakom terenowym – tutaj zresztą udział specjalny ma wyjątkowa gwiazda – Słońce. Dzięki światłu słonecznemu my i zwierzęta po prostu widzimy drzewa, rzeki, skały i możemy sobie układać lub modyfikować wewnętrzne mapy i plany podróży. Tych mechanizmów orientacji w terenie jest całkiem sporo, ale właśnie orientacja na konstelacje gwiazd jest czymś niesamowitym” – zauważa prof. Piotr Tryjanowski z UPP, cytowany w informacji przekazanej przez uczelnię.
Tłumaczy, że jest to bardzo stary ewolucyjnie mechanizm i zauważa, że nawet żuki gnojowe potrafią spoglądać w niebo i kierować się Drogą Mleczną. Mistrzami gwiezdnej nawigacji jednak zdecydowanie są ptaki. Na półkuli północnej świetnie orientują się one względem Gwiazdy Polarnej, a przelatując na półkulę południową, ustawiają „kompas” względem Krzyża Południa.
Zoolog zapewnia, że istnieją prace eksperymentalne, dotyczące reakcji ptaków na światło gwiazd. Ptaki umieszczano w specjalnych planetariach, gdzie manipulowano kątem nachylenia i jasnością „nieba”. Badania takie rozpoczęto już w latach 70. ubiegłego wieku, a z czasem zmieniła się technika i dokładność pomiarów.
„W ubiegłym roku okazało się, że kompas gwiezdny, i to bardzo dokładny, posiadają gołębie miejskie, które przecież nie podejmują wędrówek, a całe ich życie często zamyka się na przestrzeni paru kilometrów kwadratowych. Niemniej jednak komórki w ich mózgach są niesamowicie wrażliwe na drobne zmiany w natężeniu światła, co zresztą próbuje się wykorzystywać w poprawie funkcjonowania układu nerwowego ludzi. Jeszcze lepiej mechanizmy nawigacji gwiezdnej poznano u muchołówek, pokrzewek i rudzika" – doprecyzowuje prof. Tryjanowski. Gatunki te łączy nocny sposób migracji, wtedy, kiedy jest spokojniej i bezpieczniej.
Związki astronomii z ornitologią to także nazwy nadawane konstelacjom gwiezdnym. Na niebie znajdziemy Łabędzia, Gołębia, Kruka, Orła czy Żurawia.
Widok na niebo
Ornitolog radzi, aby – w oczekiwaniu na przyloty ptaków – wybrać się w nocy do ogrodu i nasłuchiwać. Pohukiwania rozpoczęły już sowy, a tuż po zmierzchu słychać pojedyncze kosy i rudziki. Warto wybrać się w ciemną okolicę, w miejsce niezanieczyszczone sztucznym światłem, aby usłyszeć mniej zestresowane ptaki i zyskać lepszy widok na niebo.
„Istnieją badania pokazujące, że obserwacje nieba i ptaków łączy dobroczynny wpływ na nasze umysły, na procesy pamięci, wyciszenie – słowem terapia pod zimowym niebem, z widokiem na gwiazdy i ptaki” - podsumowuje badacz.
Czytaj też:
Kuny zmieniają się z klimatem. Naukowcy nie mają wątpliwościCzytaj też:
Problemy bieszczadzkich niedźwiedzi. Winny człowiek