Nowy raport IPCC: Jest fatalnie. Co dalej?

Nowy raport IPCC: Jest fatalnie. Co dalej?

Dodano: 
Zmiany klimatu, zdjęcie ilustracyjne
Zmiany klimatu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / davidsenterprises
Zmiany klimatu wywołane emisją gazów cieplarnianych powodują straty w przyrodzie i wśród ludzi. Powodują różne ryzyka, m.in. zgonów, strat w produkcji żywności, dewastację przyrody i ograniczenie wzrostu gospodarczego – podkreśla IPCC w nowym podsumowaniu raportu nt. zmian klimatycznych i ich konsekwencji.

Przeznaczony dla decydentów dokument pt. „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia” Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) opublikowano w poniedziałek. Został on opracowany i przyjęty przez 270 autorów i 195 rządów, a opublikowany – po sesji plenarnej, która odbyła się w lutym. Raport omawia wpływ zmian klimatu na ekosystemy i społeczeństwa z uwzględnieniem słabych punktów oraz zdolności przystosowania do zmian, obecnych i przyszłych. Autorzy dokumentu wskazują na zagrożenia dla ludzi i środowiska wynikające z ciągłych emisji. Raport oparto na ponad 34 000 pracach naukowych.

W dokumencie podkreślono, że zmiany klimatu wywołane emisją gazów cieplarnianych przez człowieka powodują powszechne straty i szkody w przyrodzie i wśród ludzi, narażając społeczeństwa i środowisko na różne ryzyka, m.in. zgonów, strat w produkcji żywności, dewastację przyrody i ograniczenie wzrostu gospodarczego. Jest już bezdyskusyjne – zaznaczono – że „zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla dobrobytu ludzi i zdrowia naszej planety”.

Ratunkiem szybkie ograniczenie emisji

Autorzy dokumentu oceniają, że choć działania ograniczające globalne ocieplenie do ok. 1,5 st. C „znacznie zmniejszyłyby przewidywane straty i szkody wywołane zmianami klimatu w systemach ludzkich i ekosystemach (w porównaniu z wyższymi poziomami ocieplenia), to jednak nie mogą już ich całkowicie wyeliminować”.

Straty i szkody spowodowane zmianami klimatu będą szybko rosnąć wraz z dalszym ociepleniem – stwarzając zagrożenia, do których ludzie i przyroda nie będą w stanie się przystosować. Jeżeli ścinanie emisji będzie przebiegało w obecnie planowanym tempie (możliwy wzrost temperatur ma wynieść ok. 2,3–2,7 st. C.), ocieplenie zagrozi produkcji żywności, zaopatrzeniu w wodę, zdrowiu ludzi, nadmorskim skupiskom ludzkim, gospodarkom narodowym i przetrwaniu znacznej części środowiska naturalnego. Szybsze ograniczanie emisji to jedyny sposób, aby temu zapobiec – wynika z raportu.

Według autorów zmiany klimatu już dziś powodują na całym świecie różne problemy. Wskutek ekstremalnych upałów na całym świecie ludzie umierają lub cierpią na zdrowiu. Większe narażenie na dym z pożarów prowadzi do chorób serca i układu oddechowego. Niektóre choroby stają się bardziej powszechne i rozprzestrzeniają się na nowe obszary. Prawdopodobieństwo śmierci w wyniku burzy, suszy lub powodzi jest jednak 15 razy większe w regionach najbardziej zagrożonych w porównaniu z regionami mniej zagrożonymi. Na stopień zagrożenia ludzi zmianami klimatu wpływają przeszłe, obecne i przyszłe wydarzenia społeczne, w tym marginalizacja różnych grup.

Zmiany klimatu wpływają też na produkcję i dostępność żywności, zwłaszcza dla najuboższej ludności, narażając miliony ludzi na brak bezpieczeństwa żywnościowego. Nasilenie ekstremalnych zjawisk pogodowych, wyższe temperatury, susze, ocieplenie i zakwaszenie oceanów, będące skutkiem emisji gazów cieplarnianych, spowodowały straty w zbiorach, akwakulturze i rybołówstwie, spowolniły wzrost wydajności rolnictwa i zwiększyły brak bezpieczeństwa żywnościowego i wodnego oraz niedożywienie.

Pogłębienie kryzysu humanitarnego

Ekstremalne zjawiska, takie jak powodzie i susze, oraz związany z nimi brak bezpieczeństwa żywnościowego i niedożywienie pogłębiają kryzysy humanitarne, wypędzają ludzi z domów, a w niektórych przypadkach przedłużają i zaostrzają konflikty zbrojne.

Skutki zmian klimatu stają się coraz bardziej złożone i coraz trudniej nimi zarządzać - ostrzegają eksperci. Ekstremalne zjawiska pogodowe mają skutki kaskadowe, np. pożary szkodzą przyrodzie, ludziom, infrastrukturze i gospodarce. Szkody gospodarcze i społeczne rozprzestrzeniają się też ponad sektorami i granicami, a ekstremalne zjawiska spowodowane zmianami klimatu zakłócają międzynarodowe łańcuchy dostaw i przepływy zasobów naturalnych.

Według autorów raportu wywołane zmianami klimatu szkody w środowisku naturalnym są większe, niż przypuszczano. Połowa wszystkich badanych gatunków zmieniła swoje zasięgi; wiele wyginęło lokalnie, a niektóre całkowicie – wyłącznie wskutek zmian klimatu. To przykład nieodwracalnego wpływu zmian klimatu, który już nastąpił. Ekstremalne upały powodują masową śmierć zwierząt i roślin oraz powszechne pogorszenie stanu ekosystemów.

W efekcie niszczenia ekosystemów – przez zmiany klimatyczne i inne działania człowieka – przyroda i ludzie są bardziej narażeni na skutki zmian klimatu i mniej zdolni do adaptacji. Szczególnie dotyka to ludność rdzenną i inne społeczności, których codzienne życie jest bezpośrednio zależne od przyrody.

Pora na szybkie działanie

Podsumowując zagrożenia, IPCC wskazuje na pilną potrzebę działania. „Zgromadzone dowody naukowe są jednoznaczne – zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla dobrostanu ludzi i zdrowia naszej planety. Jeśli dalej będziemy zwlekać z podjęciem wspólnych, globalnych, wyprzedzających działań adaptacyjnych i łagodzących, przegapimy ten krótki moment, w którym wciąż mamy szansę zapewnić całej ludzkości zrównoważoną przyszłość, w której da się żyć” - napisano.

– Raport przynosi trzy nowe, silne stwierdzenia – podsumowuje prof. Joanna Wibig z Katedry Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego, współautorka książki „Climate Change in Poland”, cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP. – Po pierwsze, badania naukowe jednoznacznie wskazują, iż obecna zmiana klimatu stanowi zagrożenie dla dobrobytu człowieka i ekosystemów na Ziemi, a dalsze opóźnianie globalnie skoordynowanych działań na rzecz adaptacji i zmniejszania emisji może być katastrofalne w skutkach. Po drugie, działania adaptacyjne nie będą skuteczne w przypadku wzrostu temperatury przekraczającego 1,5 st. C. To wartość niższa, niż prezentowana w poprzednich raportach. Po trzecie, jest jasne, że to człowiek spowodował współczesne ocieplenie, którego negatywne skutki nasilają się od kilkudziesięciu lat, powodując poważne szkody zdrowotne, społeczne i gospodarcze dla człowieka i niszcząc środowisko – zaznacza.

Jako na ważne przesłanie raportu wskazuje ona zapis, że zarówno działania adaptacyjne, jak i te prowadzące do zmniejszenia emisji gazów cieplarniane wymagają olbrzymich nakładów i kraje rozwinięte powinny wesprzeć kraje rozwijające się, które bez pomocy nie mają szans sprostać tym zadaniom.

W raporcie wskazano, że zintensyfikowanie zjawisk – np. fal upałów, deszczów ekstremalnych, susz i związanych z nimi pożarów oraz wzrost poziomu morza i zakwaszenie oceanu – to nie tylko przyszłe efekty zmiany klimatu, ale coś, co zaczęło się kilkadziesiąt lat temu, i z czym ludzkość musi się borykać już dziś – zauważa oceanolog, prof. Jacek Piskozub, profesor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk.

Winny człowiek

– Raport potwierdza wpływ człowieka na klimat zarówno w skali globalnej, jak i regionalnej – dodaje dr hab. Bogdan H. Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Straty wynikające ze wzrostu częstotliwości oraz siły ekstremalnych zjawisk pogodowych będą coraz mocniej oddziaływać na różne działy naszej gospodarki, ale także komfort naszego życia. Warto tu wspomnieć o spadku plonów, które notuje rolnictwo w wyniku dotkliwych susz, ale także presji na infrastrukturę miast będącej skutkiem opadów nawalnych. Zarówno polskie rolnictwo, jak leśnictwo zanotowały straty będące wy wyniku susz w latach 2015-2019, ale także w zeszłym roku występujące opady nawalne wykazały wiele słabości infrastruktury w wielu miastach naszego kraju.

Prof. Chojnicki zaznacza, że w Polsce prowadzi się już pewne działania związane w kierunku redukcji emisji gazów szklarniowych do atmosfery. – Wysiłki te są głównie związane z przemianami w sektorze energetycznym, a ostatnio obserwowane +nieprzewidziane+ koszty dostępu do kopalin wydają się jeszcze bardziej przekonywać zarówno ludzi, jak i decydentów do odnawialnych źródeł energii, jako bezpiecznego (nie tylko ekologicznie) źródła zasilania gospodarki – podkreślił naukowiec, cytowany w informacji prasowej.

Według prof. Pauliny Kramarz z Instytutu Nauk o Środowisku Wydziału Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego lektura II części VI raportu IPCC nie jest łatwa. – Sporo miejsca, i słusznie, poświęcono żywności oraz konieczności zmian w systemie jej wytwarzania. Wzrost temperatury prowadzi do coraz częstszych susz, ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak deszcze nawalne, gradobicia, huragany – co zresztą obserwujemy również w Polsce. Susza, w tym rolnicza występuje w naszym kraju praktycznie co roku, uniemożliwiając właściwe nawodnienie pól uprawnych, inne zjawiska niszczą plony. Zjawiska te wraz z dalszym wzrostem temperatury będą się nasilać – skomentowała.

– Jak wytwarzać żywność, tak, by nie niszczyć środowiska, przyrody i wyżywić całą ludzkość? Przede wszystkim maksymalnie ograniczyć liczbę hodowlanych zwierząt, a w ich chowie i hodowli stosować metody przyjazne środowisku. Żywność powinna być wytwarzania jak najbardziej lokalnie i sezonowo, w każdym kraju i regionie, by uniezależnić się od długich łańcuchów dostaw, ograniczyć transport. Zamiast wielkoobszarowych monokultur musimy zwiększyć zarówno różnorodność gatunków, jak i odmian, opierając się na jak najbardziej lokalnych. Tego rodzaju uprawy, zwane polikulturami, są bardziej odporne na ekstremalne zjawiska pogodowe – zawsze choć część upraw je przetrwa. Zwiększyć ekologiczną intensyfikację upraw, to jest ilość pasów zieleni, miedz, zadrzewień między polami, które to chronią pola przed suszami, są miejscem bytowania naturalnych wrogów organizmów niepożądanych żywiących się uprawianymi roślinami (ptaki, drapieżne owady). A drzewa dodatkowo mogą spowalniać gwałtowne wichury – dodaje prof. Kramarz.

Czytaj też:
Kuny zmieniają się z klimatem. Naukowcy nie mają wątpliwości
Czytaj też:
Zmiany klimatu w Polsce. Co nas czeka?