Jesteście jedną z najszybciej rozwijających się marek sklepów spożywczych w Polsce, chociaż na niezwykle trudnym rynku funkcjonujecie zaledwie od 12 lat. 2100 sklepów w całej Polsce robi wrażenie.
Grupa Chorten to obecnie już blisko 2150 sklepów w całym kraju, bo w ciągu tych 12 lat z regionalnego przedsięwzięcia wyrośliśmy na ogólnopolską sieć. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaproponować dobre warunki handlowe dla polskich detalistów w każdym regionie. Ta synergia sklepów przynosi nam możliwości walczenia o lepsze ceny. Wspólnie realizujemy akcje promocyjne, łączy nas nowoczesna platforma internetowa oraz wspólne logo. Doradzamy także naszym partnerom, jak efektywnie zarządzać sklepem. Nie mieszamy się natomiast w zarządzanie całą placówką i polityką cenową – to pozostaje w gestii właściciela. Ten model współpracy bardzo pasuje przedsiębiorcom. Nasza działalność polega przede wszystkim na tym, by stworzyć pomost współpracy między detalistami a producentami. Dzięki temu jesteśmy w stanie tak dynamicznie się rozwijać.
Cieszy, że polski kapitał – w tak newralgicznym segmencie gospodarki, jakim jest handel detaliczny – próbuje odzyskać chociaż kawałek rynku. Czy jednak nie jest już za późno i pozycja zachodnich koncernów nie jest zbyt mocna?
Owszem, dyskonty sieci portugalskich i niemieckich w dużej mierze przejęły rolę sklepów osiedlowych, z kolei w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców funkcjonuje po kilka hipermarketów, m.in. sieci francuskich, ale to nie znaczy, że jako polscy przedsiębiorcy zamierzamy poddać się bez walki o rodzimy rynek. W naszym kraju niestety pozwolono na bardzo szybką ekspansję zagranicznych marek i nieprecyzyjne przepisy prawa cały czas sprzyjają tej sytuacji. My natomiast robimy swoje i wiemy, że w konsolidacji detalistów siła. Właściciele polskich sklepów mogą konkurować m.in. dużym wyborem produktów świeżych od lokalnych dostawców, dbając o jakość tych produktów oraz dobrą obsługę. To sprawia, że klienci wracają chętnie do naszych placówek, czują się w nich dobrze i bezpiecznie, co pokazali zwłaszcza teraz w czasie walki z pandemią.
Wiele mówi pan o kwestiach patriotyzmu gospodarczego i tego, jak istotne jest wspieranie lokalnych działań społecznej odpowiedzialności biznesu…
Tak, cały czas podkreślamy, że pieniądze wydane w polskich sklepach wracają do obiegu tutaj, a nie zasilają obce koncerny. Współpracujemy z wieloma rodzimymi dostawcami, wśród nich są największe mleczarnie – takie jak Mlekovita, Mlekpol czy Piątnica. Nasi detaliści kupują krajowe warzywa i owoce prosto z giełdy lub od rolników. Bardzo mocno wspieramy także branżę mięsną, bo właśnie z olbrzymiego wyboru mięsa i wędlin słyną nasze placówki. W naszych sklepach można kupić tysiące produktów, do których produkcji wykorzystywane są owoce i warzywa oraz inne wyroby dostarczane przez rolników. Bardzo się cieszymy, że „Wprost” docenił naszą działalność. Naszą misją jest wspieranie rodzinnych biznesów, bo to są właśnie najczęściej nasze sklepy partnerskie. Jednocześnie dzielimy się zyskami z potrzebującymi pomocy. Wspieramy sportowców, młode talenty, lokalne akcje charytatywne. W tym roku powołaliśmy także własną Fundację „Nie bądź obojętny”, która pomaga w trudnych sytuacjach zdrowotnych.
Otworzyliście nowoczesne centrum logistyczne w stolicy Podlasia
Dzięki tej inwestycji jesteśmy w stanie jeszcze bardziej rozwinąć usługi na rzecz naszych sklepów partnerskich. Cały obiekt łączy w sobie funkcjonalność i nowoczesne rozwiązania, a co istotne, integruje biuro z centrum magazynowo-logistycznym Grupy Chorten. To jednocześnie nasza siedziba i magazyn. Ważne jest strategiczne położenie przy trasie krajowej S8, co ułatwiła logistykę towarową i daje łatwy dojazd dla przedstawicieli producentów z całej Polski, którzy regularnie odwiedzają nasz dział handlowy ze swoją ofertą.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.