Rolnicza nadzieja świata

Rolnicza nadzieja świata

Dodano: 
Ciągnik rolniczy, zdjęcie ilustracyjne
Ciągnik rolniczy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: 123RF
Kryzys klimatyczny, globalne zagrożenie którego nie wolno nam bagatelizować. To, czego potrzebujemy, to przywrócenie równowagi między działalnością człowieka a przyrodą. Czy zrównoważone rolnictwo uratuje świat?

Na ziemi żyje dziś 7 mld ludzi. Za 40 lat będzie ich już ponad 9 mld. Rosnąca populacja oznacza wzrost zapotrzebowania na żywność i związaną z nim postępującą konsumpcję zasobów naturalnych. Zasobów, których niedostatek może w krótkim czasie doprowadzić do tragedii. Czy jest jakieś panaceum?

Zrównoważona alternatywa

Jedną z odpowiedzi na bolączki współczesnego świata jest zrównoważone rolnictwo. Zrównoważone, czyli jakie? – Rolnictwo zrównoważone koncentruje się na działaniach, które ograniczają wpływ rolnictwa na środowisko naturalne, umożliwiają bardziej efektywne i przyjazne dla środowiska wykorzystanie zasobów takich jak gleba, ziemia, woda, maszyny, środki ochrony roślin, nasiona, nawozy czy energia, zachowując przy tym opłacalność produkcji rolnej i zapewniając jej akceptację społeczną – tłumaczy Małgorzata Bojańczyk, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Rolnictwa Zrównoważonego „ASAP”.

Proste? Niekoniecznie. By rolnictwo mogło być uznane za zrównoważone, musi spełniać trzy podstawowe warunki. Środowiskowy, ekonomiczny oraz społeczny.

Ochrona ziemi, czyli cel środowiskowy

Co zrobić, by uprawiać ziemię w sposób wydajny i zrównoważony? Podstawa to stosowanie odpowiednich praktyk takich jak np. zmianowanie upraw dla wzmocnienia bioróżnorodności w glebie czy dbałość o odpowiednią zawartość w niej próchnicy. Próchnica, której polskie gleby mają stosunkowo niewiele, jest jednym z podstawowych warunków żyzności, będąc m.in. swoistym rezerwuarem wody. Gleby zawierające odpowiednie ilości próchnicy pomagają produkować nie tylko więcej, ale i taniej. Jak zwiększyć zawartość próchnicy w glebie? Składników pokarmowych można dostarczyć w nawozach mineralnych, lub organicznych. Jednym z nich jest np. mieszana z ziemią słoma zbożowa.

Nasze cenne dżdżownice

Kolejne ważne dla zachowania gleby w dobrej kondycji elementy to np. możliwie długie utrzymanie jej pod okrywą roślinną, co zapobiega nadmiernej erozji czy kwestia niezwykle istotna: korzystanie z systemu uprawy bezorkowej. Dlaczego? Tradycyjna orka wymaga zużycia dużych ilości paliwa, może powodować także nadmierne przesuszenie gleby, czy nasilenie erozji. Uprawa bezorkowa to mieszanie gleby bez konieczności jej odwracania. Zamiast tradycyjnego pługa używa się tu narzędzi takich jak np. podcinające glebę na całej powierzchni i mieszające ją kultywatory. Dużą cześć pracy wykonują także… dżdżownice, które szukając pożywienia, kopią głębokie korytarze, spulchniając glebę, wspomagając jej wietrzenie czy mieszając z nią pozostałe po żniwach resztki roślin.

W osiągnięciu środowiskowych celów rolnictwa zrównoważonego ważne jest także efektywne wykorzystanie dostępnych na danym terenie zasobów wodnych czy stosowanie praktyk wspierający magazynowanie w glebach dwutlenku węgla powodującego efekt cieplarniany. Związku, którego gleby, zwłaszcza te utrzymane w dobrej kondycji, są naturalnym pochłaniaczem. Sposobów na osiągnięcie tzw. celu środowiskowego w rolnictwie zrównoważonym jest wiele, ale to jedynie jeden z jego elementów. Równie ważny jest cel ekonomiczny.

Stabilne zyski

Rolnictwo zrównoważone to swoisty balans pomiędzy rolnictwem konwencjonalnym a ekologicznym. Czerpie z obu, mając na uwadze nie tylko dobro planety, ale także opłacalność produkcji. Cel ekonomiczny rolnictwa zrównoważonego to troska o stabilność finansową gospodarstw oraz ich konkurencyjność.

– To kwestia szerokiego wachlarza zachęt finansowo-ekonomicznych. Możliwość uzyskania wsparcia w ramach Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej 2023-2027, oferującego np. tzw. ekoschematy, czyli dodatkowe płatności bezpośrednie ukierunkowane na cele klimatyczno-środowiskowe – tłumaczy Małgorzata Bojańczyk. Jak dodaje, uzyskiwane przez rolników dopłaty to nie wszystko. Zadbana ziemia jest bardziej wydajna, co w sposób oczywisty przekłada się na zyski. Podobnie dobrostan zwierząt. Zadbane, otoczone odpowiednią opieką, trzymane we właściwych warunkach, zapewniają gospodarstwu produkcję dobrej jakości, co ma bezpośrednie przełożenie na finanse. Czy to jednak wystarczy, by rolnictwo zrównoważone mogło być konkurencyjne? Co jeśli zgodnie z zasadami ograniczymy np. użycie chemii?

Biologiczne odrodzenie

Połowa XX wieku to dla rolnictwa okres wielkich zmian. Użycie syntetycznych pestycydów i chemicznych środków nawożenia przyniosło spektakularne korzyści. Wzrost plonów był tak duży, że mówiło się wręcz o „zielonej rewolucji”. Rewolucji, która szybko pokazała mroczne oblicze. Toksyczny wpływ pestycydów na organizmy żywe, szkodliwość dla środowiska naturalnego chemicznych nawozów, które tak wyjaławiają glebę, że z roku na rok trzeba stosować ich coraz więcej. Nadmiar chemii sukcesywnie obniża jakość gleb, plony, a więc i zyski. Rolnictwo zrównoważone czy bardzo silny ruch tzw. biologizacji rolnictwa to realna szansa na to, by ten trend zatrzymać. Jak przekonują specjaliści, biologizacja, czyli operowanie w rolnictwie głównie biologicznymi czynnikami plonotwórczym, takimi jak kompost, obornik czy szeroka gama biopreparatów, pozwala na produkcje nie tylko zdrowszej żywności i ochronę środowiska, ale i na godziwe zyski.

Kodeks dobrych praktyk

Bardzo ważnym elementem rolnictwa zrównoważonego jest także realizowany przez nie cel społeczny. Szereg działań, które rolnik musi podjąć, i warunków, które powinien spełnić, by zapewnić pozytywny odbiór swojej pracy. To dbałość o pracowników, ich prawa i bezpieczeństwo. Także przestrzeganie wszelkich przepisów i prawidłowe zarządzanie powstającymi w procesie produkcji odpadami.

– Rolnictwo zrównoważone jest odpowiedzią na oczekiwania społeczne, gdyż na końcu łańcucha żywnościowego jest konsument, który chce żywności wysokiej jakości w przystępnej cenie, wyprodukowanej z poszanowaniem dla środowiska – tłumaczy Małgorzata Bojańczyk, podkreślając wagę odpowiedniej komunikacji.

Jak przekonuje, w dzisiejszym świecie coraz pilniejsza staje się potrzeba partnerskiej komunikacji osób zajmujących się rolnictwem z odbiorcami, konsumentami produktów. Chodzi np. o to, by w rozmowach z osobami, które z rolnictwem związane nie są, np. przez media społecznościowe, pokazywać swoją pracę i działania podejmowane na rzecz ochrony środowiska czy dobrostanu zwierząt. To wiedza, która pozwala zbudować zaufanie.

Polska perspektywa

Szczytne cele, niewątpliwy zysk. A praktyka? Czy rolnictwo zrównoważone jest popularne? Z pewnością dzięki wzrastającej świadomości społecznej jego zasięg jest coraz większy. Dużą rolę odgrywa także swoista presja wywierana przez odbiorców płodów rolnych.

– Coraz więcej firm z łańcucha odpowiedzialności za żywność wymaga od rolników/dostawców spełnienia wymagań czy standardów rolnictwa zrównoważonego. Również konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, jak ważna jest ochrona środowiska i dobrostan zwierząt, szukają więc konkretnego rodzaju produktów – tłumaczy Małgorzata Bojańczyk, dodając, że sam proces przechodzenia na tego rodzaju wytwórczość siłą rzeczy ma i będzie mieć charakter ewolucyjny. Jak każda ważna zmiana, także ta musi odbywać się na wielu płaszczyznach. W gospodarstwach rolnych, mentalności konsumentów, ale nie tylko. Niezmiernie ważne są także konkretne strategie polityczne. Wsparcie finansowe z WPR dla rolników czy odpowiednie rozwiązania legislacyjne dla firm.

Nowy Zielony Ład

Rolnictwo zrównoważone ma przyszłość i może zapewnić nam przyszłość, ale to także sposób na realizacje celów Europejskiego Zielonego Ładu (European Green Deal), czyli planu strategicznego, zgodnie z którym UE ma osiągnąć neutralność klimatyczną do roku 2050. Jak przypominał ostatnio Frans Timmermans, wiceprzewodniczący wykonawczy KE: „Centralne miejsce w ramach Zielonego Ładu zajmują strategia na rzecz różnorodności biologicznej i strategia Od pola do stołu, które kładą nacisk na nową i lepszą równowagę między przyrodą, systemami żywnościowymi a różnorodnością biologiczną, aby chronić zdrowie i dobrobyt obywateli a równocześnie zwiększać konkurencyjność i odporność UE. Strategie te stanowią kluczową część wielkiej transformacji, którą właśnie rozpoczynamy”.

To, jak ważne jest przywrócenie równowagi między działalnością człowieka a przyrodą, uświadomiła nam ostatnio pandemia COVID-19, pokazując naszą podatność na globalne zagrożenia i to, jak bardzo nie można ich bagatelizować. Kryzys klimatyczny z pewnością jest jednym z takich zagrożeń, a wspieranie zrównoważonego rozwoju – najlepszą na niego odpowiedzią.

Artykuł został opublikowany w 12/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.