17 czerwca 1992 r. w centrum Warszawy, przed dziś już nieistniejącym Domem Towarowym „Sezam”, czekały prawdziwe tłumy. Przyszły całe rodziny. Była też Agnieszka Osiecka, Kazimierz Górski i przecinający czerwono-białą wstęgę Jacek Kuroń. Otwarcie pierwszej w Polsce restauracji McDonald’s, bo o nim mowa, było swoistym fenomenem. Wydarzeniem, które wielu wspomina do dziś. A to był dopiero początek. Prawie 30 lat marki w Polsce to nie tylko historia obecności na naszym rynku światowego giganta, ale i nie mniej interesująca historia polskich producentów, którzy pod jego skrzydłami rozwinęli własne.
Siła lokalnych dostawców
‒ Gdy niemal 30 lat temu otwieraliśmy pierwszą restaurację McDonald’s w Polsce, była ona symbolem świata Zachodu. Od pierwszego dnia pracowaliśmy, aby stać się częścią polskiej gospodarki i życia lokalnych społeczności, harmonijnie łącząc siłę globalnej marki z lokalną działalnością ‒ tłumaczy Adam Pieńkowski, dyrektor generalny McDonald’s Polska. Jak to działa? Zerknijmy do kuchni McDdonald’s w 1992 roku. Koktajle mleczne na bazie mleka z warszawskiej Woli, napoje z gdyńskiej rozlewni Coca-Coli, soki z Hortexu i sałata z Jeleniej Góry. Mięso i ziemniaki, czyli główne składniki dań, przyjeżdżały z zagranicy. Jednak firma szybko postawiła na współpracę z lokalnymi dostawcami. Dziś robi to już na szeroką skalę.
Przykład? Kultowy Big Mac, czyli: sałata z Niepruszewa pod Poznaniem, bułka ze Strzegomia i burger wołowy z Ostródy. Swój wkład ma nawet Warszawa, bo tu produkowane są sosy. Inne dania? Ryby jadą z Koszalina, frytki z Lęborka, a jajka z Fermy Niosek „Prawda” spod Łodzi. Od lokalnych dostawców pochodzą też jabłka, pomidory, sałata i pszenica do wyrobu bułek i tortilli.
To polskie produkty rolne w ilościach niebagatelnych. Z danych zamieszczonych w raporcie „Wpływ systemu McDonald’s Polska na gospodarkę i społeczeństwo” wynika, że w ciągu roku goście restauracji zamawiają pod złotymi łukami ponad 20 mln kg frytek. Ziemniaki pochodzą z Polski, a ziemia pod ich uprawę to areał o łącznej powierzchni ponad 6500 ha. Wołowina? Z firmą OSI Food Solutions, dostawcą mięsa dla McDonald’s, współpracuje około 78 tys. polskich gospodarstw rolnych.
McDonald’s to klient dostawców z całej Polski, a wiele z tych relacji to kontrakty wieloletnie. Przykładem może być firma Farm Frites i polscy rolnicy zajmujących się uprawą ziemniaków, z którymi współpraca trwa już ponad 25 lat i niedawno została uczczona uroczystym jubileuszem.
Rosnąć razem
Produkty polskiego pochodzenia są podstawą nie tylko menu restauracji marki w Polsce. Są także dostarczane i serwowane w systemie McDonald’s w innych krajach Europy i nie tylko. Ziemniaki z Polski jadą na Białoruś, do Bułgarii, Czech, Estonii, Gruzji, na Litwę, Łotwę, Słowację, Ukrainę i do Serbii. Pszenica do Austrii, Czech, Estonii, Finlandii, Rosji, Wielkiej Brytanii, a także na Litwę, Łotwę, Słowację i do Niemiec. Wołowina zaś robi furorę w m.in. w Czechach, Estonii, Finlandii czy Szwecji. Podobnie sałata czy np. truskawki.
Jak to działa? - Zaryzykowałem, odważyłem się i założyłem przedsiębiorstwo oferujące świeżą żywność. Zaczęło się od współpracy z siecią McDonald’s. Obecnie jesteśmy jej globalnym dostawcą, a rozmowy nie odbywają się już w Warszawie, tylko w Chicago. To nasz partner strategiczny. W tym roku świętujemy 20-lecie współpracy. Obecnie nasze produkty eksportujemy na różne rynki europejskie, do Niemiec, Czech, na Słowację i Ukrainę czy do krajów skandynawskich ‒ mówi Artur Rytel, twórca Green Holding, zwycięzca konkursu Przedsiębiorca Roku 2019.
Wielu z dostawców to firmy, które powstały po to, by dostarczać produkty do McDonald’s, rosły z nim i dzięki niemu rozwinęły skrzydła. Długoterminowa, stabilna współpraca i światowe standardy, których od swoich dostawców wymaga McDonald’s, umożliwiły im modernizację i rozwój działalności na międzynarodową skalę. Wśród takich firm jest m.in. Green Factory, dostarczająca warzywa do sieci restauracji od początku swojej działalności, czy ARYZTA, piekarnia w Michałowie-Reginowie, kluczowy dostawca całej sieci, który swoje produkty wprowadził także na rynki bałtyckie, do Czech, Rosji, Wielkiej Brytanii i na Słowację. W ciągu niemal 30 lat działalności marki McDonald’s na polskim rynku zaistniało bardzo wiele przykładów podobnej owocnej współpracy.
Dobre praktyki w hodowli
Sukces to także kwestia standardów. Wołowina? Sieć jest jednym z kluczowych jej nabywców, więc choć bezpośrednio nie posiada gospodarstw ani nie hoduje zwierząt, bardzo poważnie podchodzi do kwestii odpowiedzialności za wspieranie branży w dążeniu do coraz bardziej zrównoważonych praktyk produkcyjnych, angażując się m.in. w pracę „Polskiej Platformy ds. Zrównoważonej Produkcji Wołowiny”. Odpowiedzialna hodowla to także wspieranie innowacji i troska o dobro samych zwierząt. Przykład? W czerwcu br. polski hodowca Adam Warnke został wyróżniony tytułem Flagowego Farmera McDonald’s. Jego gospodarstwo to 72 hektary i stado 75 mlecznych krów rasy holsztyńskiej. W gospodarstwie krowy mają dostęp do pastwiska, co sprzyja naturalnym zachowaniom bydła, a stanowiska są wyposażone w gumową matę i trociny zapewniające miękkie i wygodne miejsce, w którym krowy mogą się położyć. Jest też szczotka mechaniczna aktywowana przez same krowy oraz cotygodniowe kąpiele stada.
Fabryka zieleni
Wysokie standardy stosowane są także przy produkcji owoców i warzyw. Ich dostawca, czyli Green Factory, współpracuje z McDonald’s od ponad 20 lat i dziś jest liderem rynku w kategorii żywności o minimalnym stopniu przetworzenia. Zasady produkcji? Świeży surowiec z tradycyjnych upraw polowych. Produkcja oparta wyłącznie na naturalnych procesach przy możliwie najniższym poziomie ingerencji w przetwarzane płody rolne. Wyłącznie certyfikowani dostawcy surowców gwarantujący brak pozostałości środków chemicznych w surowcach. Mycie? Filtrowane powietrze i krystaliczna woda o temperaturze nie wyższej niż 4°C po to, by nie wypłukiwać cennych składników mineralnych. Do tego chłodnicze warunki w każdym miejscu, gdzie surowce lub produkty trafiają choćby na chwilę. A wszystko ze zrównoważonych gospodarstw rolnych, stosujących dobre praktyki, ograniczających emisję zanieczyszczeń do powietrza oraz wód, a także umożliwiających właściwe zagospodarowanie odpadów. Prowadzących prace polowe z wykorzystaniem najnowszych technologii i rozwiązań rolnictwa, zmniejszających poziom ingerencji w środowisko oraz chroniących bioróżnorodność.
Wszystko możliwie naturalne, także dlatego że ochrona środowiska to ważny element filozofii firmy. Jak deklarują przedstawiacie McDonald’s, od 2025 r. firma będzie korzystała wyłącznie z opakowań́ wytworzonych ze źródeł odnawialnych, pochodzących recyklingu lub ze źródeł certyfikowanych. Już dziś nowe, ekologiczne opakowania wprowadzono w całej Polsce i co ciekawe nasz kraj jest pierwszym rynkiem w systemie McDonald’s, na którym wdrożono tak nowoczesne rozwiązania.
‒ Środki masowego przekazu potraktowały przywiezienie hamburgera do Polski na równi z przywiezieniem prochów Paderewskiego, zaś Big Mac witany był według tego samego protokołu co prezydent Bush ‒ przekonywał lektor Polskiej Kroniki Filmowej, relacjonując otwarcie pierwszej restauracji McDonald’s w Polsce, dodając także, że według niego to jednak nie wypali. Błąd. Działalność McDonald’s wygenerowała w polskiej gospodarce ponad 40 tys. miejsc pracy i wynagrodzenia w samym tylko sektorze przetwórstwa spożywczego rzędu 230 mln zł. W 2022 r. z okazji 30-lecia firmy ma zostać otwarta pięćsetna restauracja w Polsce.
* tekst powstał we współpracy z McDonald’s
Czytaj też:
McDonald's wprowadzi hamburgery roślinne i wegański fast foodCzytaj też:
McDonald's będzie testować kubki do kawy wielokrotnego użytku
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.